Gronkiewicz-Waltz: Odbudujemy tęczę tyle razy, ile będzie trzeba. Stołeczny ratusz wyda kolejne 70 tys. złotych na renowację instalacji na Placu Zbawiciela

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

120 tysięcy - na tyle stołeczny ratusz ocenia szkody spowodowane przez uczestników burd, do których doszło w trakcie wczorajszego Marszu Niepodległości. Z tego ponad połowa kwoty (ponad 70 tys.) to koszt spalonej tęczy, która kilka dni wcześniej została zrekonstruowana przy pomocy materiałów niepalnych.

Mamy też dobrą wiadomość dla redaktor Kim z "Newsweeka" - Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że miasto będzie odbudowywało tęczę tyle razy, ile będzie potrzeba.

CZYTAJ WIĘCEJ: Red. Kim o spalonej tęczy: „Właściwie, to mi się chciało płakać. Co ona winna?”

CZYTAJ TAKŻE: Zobacz jak płonęła tęcza na pl. Zbawiciela. GALERIA ZDJĘĆ nadesłanych przez czytelnika

Ratusz podkreślił, że za skutki manifestacji odpowiada organizator marszu, czyli Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości". Miasto będzie się domagało się więc od stowarzyszenia pokrycia kosztów oczyszczania miasta (ok. 40 tys.), napraw chodników, znaków drogowych i zniszczonej zieleni (ok. 6 tys.).

Zgromadzenie zostało rozwiązanie o 16.42. ze względu na łamanie prawa. O 16.20 policja zwróciła się do miasta, by to rozważyć.

Chodziło o poczucie bezpieczeństwa obywateli

- tłumaczyła decyzję o rozwiązaniu Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała też, że tęcza, która została spalona na pl. Zbawiciela, stanie ponownie.

Musimy się nauczyć szanowania cudzej wolności. Nie może być tak, że ktoś niszczy dobro publiczne, nawet jeśli uważa, że ono jest nie w tym miejscu i nie tak powinno wyglądać. Dlatego uważam, że powinniśmy to za każdym razem odnawiać. Dlatego, że jeżeli pozwolimy i ustąpimy przed chuligaństwem, niszczeniem, to znaczy, że ono z nami wygrało. Ja sobie nie pozwolę na to, żeby to wygrało, także ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy

- powiedziała.

lw, PAP, IAR, Wirtualna Polska

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.