Metropolita Krakowski kardynał Stanisław Dziwisz to jedna z napotężniejszych postaci w polskim Kościele. A biorąc pod uwagę wpływy polityczne i pragnienie korzystania z nich, porównywalna tylko z Arcybiskupem Leszkiem Sławojem Głodziem, metropolitą gdańskim. Co wiemy o mechanizmach, powiązaniach i ludziach wpływających na decyzję Arcybiskupa Dziwisza? Nieco światła rzuca na ten temat niezwykle ciekawy i szczegółowy tekst w weekendowym wydaniu "Polski the Times". Czytamy w nim:
To, co postanowi metropolita krakowski, zwykle słuchane jest z uwagą w całym kraju. Tak było z decyzjami kardynałów Sapiehy, Wojtyły czy Macharskiego. Wielokrotnie obserwowaliśmy to zjawisko w ciągu mijającego właśnie pięciolecia rządów w archidiecezji kardynała Stanisława Dziwisza. W ostatnich miesiącach jednak niektóre jego decyzje uruchomiły dociekania co do mechanizmów ich powstawania. Tak było ze zgodą na pochowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu czy miejscem ostatniego spoczynku prezesa IPN Janusza Kurtyki, a w poprzednich latach choćby z kardynalskimi decyzjami dotyczącymi lustracji w krakowskim Kościele i ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Każdy biskup w swych decyzjach jest suwerenny, ale to nie znaczy, że podejmuje je w próżni duchowej, intelektualnej, a zwłaszcza personalnej.
Szczególnie ciekawy jest wątek ksiedza Dariusza Rasia, brata wpływowego posła PO Ireneusza Rasia. Kim jest osobisty sekretarz kardynała? Według "Polski" jego wpływ na kardynała stanowi przedmiot wielu plotek.
Przybierają one na sile wraz z rosnącą pozycją polityczną jego młodszego o trzy lata brata Ireneusza, posła PO, a dzisiaj już szefa małopolskich struktur tej partii. Poseł od dzieciństwa jest mocno związany z Kościołem, wychowany był w ruchu oazowym, niewiele dzieliło go od wstąpienia do seminarium, ostatecznie skończył studia na Papieskiej Akademii Teologicznej. Teraz angażuje się m.in. w działalność Zakonu Rycerzy Kolumba, wpływowej katolickiej organizacji bardzo silnej w USA, a ostatnio rozwijającej się również w Polsce i czasem nazywanej masonerią w Kościele.
Ks. Dariusz Raś to człowiek wykształcony w Rzymie, przystojny, w eleganckiej sutannie, pewny siebie, łatwo nawiązujący kontakty, ale tak samo wobec "szefa" lojalny.
Czytamy też, że to ks. Raś, który podobno lubi mieć "dyskretny wpływ na sprawy", ściągnął do kurii ks. Roberta Nęcka na funkcję rzecznika prasowego. Razem studiowali w seminarium, a wśród ich wykłądowców byli m.in. księża Józef Tischner, Józef Życiński, Tadeusz Pieronek, Kazimierz Nycz Jan Kracik.
"Polska" tak konkluduje polityczny wątek:
Po wyborach prezydenckich ks. Nęcek w wypowiedzi dla jednej z gazet życzliwie mówił o wyborze Bronisława Komorowskiego. Wcześniej, na trzy dni przed pierwszą turą wyborów, tego kandydata jako jedynego przyjął kardynał Dziwisz.
To nie podoba się np. księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu. Uważa on nawet, że przystąpienie piątki księży z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II do komitetu poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego było reakcją na zaangażowanie kurii po stronie PO.
Ks. Raś z racji swoich obowiązków w dużym stopniu decyduje o tym, kto i w jakiej kolejności wchodzi do kardynała, a o takie spotkania zabiega nawet kilkadziesiąt osób dziennie.
Dziennik pisze też, że otoczenie kardynała ostatnio działa jakby gorzej.
Właśnie na tle zamieszania z pogrzebami Lecha Kaczyńskiego i Janusza Kurtyki, odżyły interpretacje, że kardynał często przyjmuje pogląd swojego ostatniego rozmówcy w danej sprawie, bo trudno mu odmówić. Takie wrażenie miały np. niektóre osoby zaangażowane w kwestię pochówku prezesa IPN w podziemiach kościoła Świętych Piotra i Pawła.
Może to prawda, ale ta ostatnia sprawa naprawdę wyszła paskudnie. Nikomu nie można życzyć takich wahań nad jego grobem.
źródło: Polska the Times.
Czytaj więcej: www.polskatimes.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104562-kardynal-dziwisz-ksiadz-ras-posel-ras-i-polityka-w-tle-w-ciekawym-artykule-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.