Polskiego ministra spraw zagranicznych trudno uznać za człowieka poważnego i wiarygodnego. Jednak to, o czym Radosław Sikorski mówił w Polskim Radiu, jest niezmiernie dziwne i niepokojące. Można to uznać za kolejny dowód na brak powagi, ale trzeba tę sprawę wyjaśnić...
Minister Sikorski pytany był o sprawę podsłuchów, jakie amerykański wywiad stosował wobec m.in. przywódców państw sojuszniczych. Szczyt Unii Europejskiej rozgrzała dyskusja o skali inwigilacji stosowanej obecnie na świecie.
Minister wskazał w rozmowie, że obecnie każdy każdego podsłuchuje.
Wszyscy zakładamy, że główne państwa prowadzą wywiad elektroniczny. To, co ciekawe, to że te informacje wyciekły z wewnątrz. Ale do tego, rzadko kto się przyznaje
- mówił szef MSZ.
Pytany, czy Polska jest krajem inwigilowanym, szef dyplomacji odpowiada w sposób zaskakujący:
A... także my inwigilujemy.
Niestety nie wiadomo, co minister miał na myśli. Dziennikarz z kolei nie pokusił się o zadanie dodatkowych pytań. A o te się wręcz prosi.
Kogo podsłuchuje Polska? Czy inwigilujemy liderów państw sojuszniczych? Kto to jest "my" w rozumieniu ministra Sikorskiego? Co jest celem inwigilacji stosowanej przez Polskę? I dlaczego minister mówi o tym publicznie, skoro kilka sekund wcześniej mówił, że "rzadko kto się przyznaje" do tego?
Na te pytania na razie nie ma odpowiedzi.
Sikorski wskazał natomiast, że Polska bierze udział w walce wywiadowczej.
Przede wszystkim musimy dbać o bezpieczeństwo naszych systemów. To jest ciągła walka między naszymi systemami i postępem technologicznym tych, którzy chcą podsłuchiwać. Nie ma tygodnia, żeby na polskie rządowe instalacje nie było prób wejścia. Są wyspecjalizowane komórki, robimy to, jak umiemy najlepiej
- mówił, jednak nie precyzował, o co mu chodzi.
Czy oznacza to, że ktoś niemal co tydzień próbuje inwigilować polskich ministrów oraz premiera? Czy w takim razie rozmowy polskich przywódców są bezpieczne? Jak wygląda zabezpieczenie rozmów polskich polityków np. z liderami innych krajów? Warto również spytać, jak Polska wykorzystuje doświadczenia oraz swoją wiedzę dotyczącą walki wywiadowczej dla własnych interesów?
Jednak niestety dziennikarz Polskiego Radia nie wykazał się ciekawością. Wolał pytać o Stany Zjednoczone. A minister na koniec wyjaśnił, że obecna sytuacja dot. działań USA już jest skandalem. Pytany czego oczekuje obecnie od Amerykanów mówił:
Zostały przeprowadzone rozmowy. To na pewno podważa zaufanie. (...) Będzie niedługo okazja do zapytania strony amerykańskiej na bardzo wysokim szczeblu. Zobaczymy, czy się przyznają.
Tak. Sprawa działań amerykańskich w tej sprawie wydała się w Polskim Radiu najważniejsza. O działania polskich władz lepiej nie pytać...
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169441-zaskakujaca-reakcja-ministra-sikorskiego-na-pytanie-o-inwigilacje-takze-my-inwigilujemy-kogo-po-co-i-kto-to-my