Dr Piotr Gontarczyk*:
LIST OTWARTY DO WYDAWNICTWA „ZNAK" I JANA TOMASZA GROSSA
W końcu grudnia ubiegłego roku dotarł do mnie maszynopis nowej książki Jana Tomasza Grossa pt. „Złote żniwa". Po lekturze byłem wręcz wstrząśnięty poziomem grafomaństwa autora, który w wypisywaniu ewidentnych, wielokrotnie wytykanych mu fałszerstw i manipulacji jest po prostu nieuleczalny. Napisałem więc szybko recenzję książki i opublikowałem ją w „Rzeczpospolitej". Odsądzając Grossa od czci i wiary, pośród spraw naprawdę ważnych, zarzuciłem mu, iż nie ma on pojęcia gdzie leży obóz zagłady, o którym pisze. Napisałem:
Treblinka leży w gminie Małkinia Górna pow. Ostrów Mazowiecka, a więc na Mazowszu, a nie na Podlasiu. („Rzeczpospolita" z 8-9.01.2011 r.)
Jan Tomasz Gross na skutek mojej sugestii w ostatecznej wersji książki mieszkańców okolic Treblinki zmienił podlaskich na mazowieckich chłopów (s. 18). To był dzień mojego naukowego triumfu. Przez poprzednie 10 lat Gross ignorował poważnie zarzuty warsztatowe i w ogóle przemilczał moje istnienie. Jego opiekunka i promotorka „Gazeta Wyborcza" przekręcała moje nazwisko z Gontarczyka na „Gontarza" (propagandysty z marca 1968 r.), opisując mnie jako ideologa i pętaka. A teraz proszę, taka nobilitacja. Gontarczyk napisał i Gross jednym ruchem zmienił geograficzno-historyczną przynależność okolic Treblinki na Mazowsze, ze wspomnianego już Podlasia.
Do głębi wzruszony takim potraktowaniem muszę się Państwu do czegoś przyznać. Otóż jest tak, że w tej sprawie to Gross miał rację, a ja się pomyliłem. Chodzi o to, że Małkinia i Ostrów Mazowiecka to rzeczywiście północne Mazowsze, ale w ramach ostatniego wytyczania granic administracyjnych województw ktoś z głupia frant do gminy Małkinia przyłączył kilka wsi leżących po drugiej stronie Bugu, a więc z terenów ewidentnie należących do Podlasia. A tam właśnie leży Treblinka. Sprawdzając położenie obozu za pomocą mapy administracyjnej popełniłem ewidentny błąd i - za magikami od administracji – przyłączyłem do Mazowsza Treblinkę odrywając ja od Podlasia.
No i cóż, stało się. Ja palnąłem głupstwo, które Gross przepisał do swojej nowej książki w ramach ostatnich poprawek. Moją winę za całą sprawę łagodzi okoliczność, że przecież autor mógł sprawdzić wiarygodność moich uwag w atlasach historycznych albo w podstawowej literaturze przedmiotu. O tym że Treblinka leży tam, gdzie leży, pisały także Wprost" i „Wyborcza". W tej ostatniej wydrukowano nawet artykuł pod tytułem „Eldorado Podlasia". Przyjmuję, a nawet po części podzielam opinię Grossa w kwestii wiarygodności wspomnianych tytułów, ale bez przesady. Tym razem jest tak, że to oni napisali prawdę.
Cały czas ciężar odpowiedzialności za tą fatalną sprawę cały czas przyciska mnie do ziemi. Ponieważ do premiery książki zostało kilkanaście dni, chciałbym wydawnictwu „Znak" i Janowi Tomaszowi Grossowi publicznie zaoferować swoją pomoc w usunięciu skutków mojej niefrasobliwości. Gotów jestem w każdym z wydrukowanych już kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy książki ręcznie pozamieniać tych mazowieckich na podlaskich chłopów. Jako ten świstak, co to w znanej reklamie zawija wszystko w sreberka. Kłopot w tym, że jak się wszyscy dowiedzą, skąd wziął się ten błąd, to znów jakieś oszołomy będą opisywać autora „Złotych żniw" jako niepoważnego hucpiarza, a wydawanie takich książek, to dla „Znaku" kompletna kompromitacja.
Może więc, Drodzy Państwo, zastosujemy metodę „na Grossa" i razem z wielkim namaszczeniem będziemy publicznie przekonywali, że Treblinka nigdy nie leżała na terenie Podlasia?
* Dr Piotr Gontarczyk
Urodził się 29 kwietnia 1970 r. w Żyrardowie. Absolwent Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, studiował również w Instytucie Historii UW. W marcu 2003 r. w macierzystym Instytucie Nauk Politycznych UW obronił pracę doktorską na temat Polskiej Partii Robotniczej.
Współautor trzytomowej publikacji „Tajne oblicze GL-AL, PPR. Dokumenty", wyróżnionej nagrodą im. Jerzego Łojka. W 2000 r. opublikował książkę „Pogrom? Zajścia polsko-żydowskie w Przytyku 9 marca 1936 r. Mity, fakty, dokumenty". W 2003 r. nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się jego praca doktorska „Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941–1944", książka w 2004 r. została wyróżniona nagrodą im. Jerzego Łojka. W 2005 r. ukazała się kolejna jego książka „Tajny współpracownik »Święty«''.
Autor kilkudziesięciu artykułów, recenzji i polemik opublikowanych w „Życiu", „Rzeczpospolitej", „Gazecie Polskiej", „Naszym Dzienniku", „Polityce", „Gazecie Wyborczej", „Zeszytach Historycznych WIN", „Glaukopisie", „Biuletynie Kwartalnym Radomskiego Towarzystwa Naukowego", „Dziejach Najnowszych", „Biuletynie IPN" i „Aparacie Represji".
Wiceprezes Stowarzyszenia Filistrów Polskich Korporacji Akademickich.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110451-piotr-gontarczyk-list-otwarty-do-wydawnictwa-znak-i-jana-t-grossa-bylem-wstrzasniety-poziomem-grafomanstwa-autora