Apeuję o troszkę szacunku wobec tych ludzi, którzy je zbierali. To, że się udało zebrać milion podpisów to fenomen na skalę europejską. Nie zbierali ich ani partie, ani związki zawodowe, a po prostu rodzice
- mówiła Karolina Elbanowska, jedna z inicjatorek zbiórki podpisów w sprawie referendum dot. sześciolatków.
Dyskusja między Elbanowską a Julią Piterą z PO odbyła się właśnie w tej sprawie. Przypomnijmy - marszałek Kopacz kilka dni temu przełożyła głosowanie nad referendum na inny termin.
Wcześniej Andrzej Biernat nazwał organizatorów akcji "towarzystwem wzajemnej adoracji, które żyje z tego i utrzymuje się z tego, że funkcjonuje z nieposyłania dzieci do szkół". Jeszcze dalej poszedł Stefan Niesiołowski, który w rozmowie z tvn stwierdził:
Sama akcja jest promocją Elbanowskich. Pewnie znajdą się na liście PiS-u, to akcja szkodliwa dla dzieci
- oznajmił były wicemarszałek Sejmu.
Elbanowska przekonywała, że postawa polityków rządu w tej sprawie jest skandaliczna:
Od września rodzice w całej Polsce chodzą do biur poselskich i rozmawiają z posłami. Od pięciu lat trwa debata w mediach na ten temat, bo debaty z rządem nie było ani przez chwilę: ani minister Hall, ani Szumilas, ani premier, nie chcieli rozmawiać z rodzicami. Baliście się, że referendum nie przejdzie!
- oceniała.
Pitera nie dawała się przekonać i ironizowała:
Większym sprawom stawiałam w moim życiu opór. Mniej emocji... Czym innym jest rozmowa w mediach, a czym innym debata w Sejmie.
Elbanowska nie ustępowała:
Pani marszałek chce ukryć, uciszyć głosowanie nad tym wnioskiem. Ale tego uciszyć się nie da. Oburzenie rodziców za traktowanie - jak choćby dzisiaj - gdy nie zaproszono nikogo z ruchu Ratuj Maluchy do premiera to obraza dla rodziców w Polsce!
- mówiła inicjatorka akcji referendalnej
Wytykając konkretne zarzuty i punktując przedstawicielkę obozu rządowego, Elbanowska zaapelowała o więcej szacunku wobec osób, które zebrały ponad milion podpisów:
Jakie pan zna inicjatywy obywatelskie, które zebrały tyle podpisów, oprócz "Solidarności"? Kto zebrał więcej podpisów w jakiejkolwiek sprawie? Apeluję o troszkę szacunku wobec tych ludzi, którzy je zbierali. To, że się udało zebrać milion podpisów to fenomen na skalę europejską. Nie zbierali ich ani partie, ani związki zawodowe, a po prostu rodzice
- przekonywała.
I wyliczała poszczególne błędy ekipy rządzącej w sprawie edukacji:
Hall wprowadziła obowiązek edukacji pięciolatków i sześciolatków. Minister zdegradowała nauczanie przedszkolne i de facto zlikwidowała licea ogólnokształcące. Dalej - pani minister dopuściła, że można zlikwidować każdą szkołę, a kuratorium nie może nic w tej sprawie zrobić. (...) To już nie edukacja, a hurtownia dzieci
- tłumaczyła Elbanowska.
svl, tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169302-platforma-kontra-rodzice-politycy-po-kpia-ze-zwolennikow-referendum-ws-szesciolatkow-elbanowska-odpowiada-to-obraza-dla-rodzicow-w-polsce