Amerykański generał: "Nie ma szans, by Polska prowadziła realistyczną i zgodną z interesem narodu politykę zagraniczną, dopóki polskie życie polityczne psute jest przez zdrajców"

fot.YouTube
fot.YouTube

"Nieprzeprowadzenie gruntownego śledztwa czyni z polskich władz wspólników zbrodni i jest aktem podległości wobec Rosji. To obraza dla polskiego honoru, wartości i historii. Władze w Warszawie, legitymizując sprzeczną z dowodami rosyjską wersję katastrofy, dokonują aktu kolaboracji" - powiedział Walter Jajko, emerytowany generał amerykańskich Sił Powietrznych, były doradca sekretarza obrony USA ds. wywiadu, w rozmowie z „Gazetą Polską”.


Generał zwraca uwagę,że Rosja może dziś liczyć na uprzywilejowaną pozycję w polskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej.


Katarzyna Wielka byłaby zadowolona z takiej sytuacji

-uważa generał Jajko.

Jego zdaniem polskie życie polityczne powinno zostać oczyszczone z moralnej dwuznaczności.

Mówię tu o ludziach działających w Polsce na rzecz zabezpieczania rosyjskich interesów: agentach wpływu, szpiegach, sabotażystach poumieszczanych w mediach, na uczelniach, w Kościele, siłach zbrojnych, służbach specjalnych, wymiarze sprawiedliwości i resortach rządowych

- wylicza amerykański ekspert, przekonując, że osoby te powinny zostać zidentyfikowane i usunięte ze swoich stanowisk oraz z życia publicznego.


To bowiem głównie ich zgubne działania doprowadziły do tego, że Polska zaakceptowała spreparowaną przez Kreml wersję wydarzeń w Smoleńsku, których efektem była śmierć elity obozu niepodległościowego. Nie ma szans, by Polska prowadziła realistyczną i zgodną z interesem narodu politykę zagraniczną, dopóki polskie życie polityczne psute jest przez zdrajców.


- podkreśla rozmówca Gazety Polskiej. Jego zdaniem  Rosja nie jest dziś zainteresowana rolą  światowego żandarma, lecz umacnianiem swoich wpływów w poszczególnych częściach świata.

Dobrym przykładem są tu państwa dawnego Układu Warszawskiego, w których Moskwa od wielu dziesięcioleci chce zapewnić sobie „uprzywilejowaną pozycję”, co jest eufemistycznym określeniem agresywnej kontroli nad tymi terytoriami.- tłumaczy.Według gn. Jajko  ostry sprzeciw wobec imperialnej polityki Rosji to podstawowy narodowy obowiązek każdego prawdziwego polityka z krajów dawnego bloku wschodniego, od Estonii po Mołdawię

-mówi Walter Jajko.

ansa/ niezalezna.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.