Kard. Dziwisz o zmasowanej nagonce na Kościół: "skandale sprzedają się łatwiej, niż sprawy dobre"

PAP/Grzegorz Jakubowski
PAP/Grzegorz Jakubowski

W diecezji krakowskiej jest tylko jeden ksiądz skazany za pedofilię nieprawomocnym wyrokiem. Trzy wypadki sprawdzamy

- powiedział w wywiadzie dla radia  RMF FM kardynał Stanisław Dziwisz.

Kardynał Dziwisz zapewnił, że wbrew tezom podnoszonym przez media:

Kościół katolicki w Polsce jest Kościołem zdrowym. Uogólniono błędy jednostek, a zapomniało się o całości. (...) Tyle dobrego się robi w tym Kościele. Tego się nie widzi. Widzi się błędy. One są. Ubolewamy nad tymi błędami i mamy nadzieję, że to wszystko zostanie jakoś uporządkowane i to, co obciąża opinię o Kościele, zniknęło w sposób pozytywny.

Zdaniem kard. Dziwisza przekaz negatywny o Kościele bierze się też stąd, że łatwiej sprzedają się skandale niż sprawy pozytywne. Nie zaprzeczył jednak, że pewne kwestie należy poprawić.

Może jest też brak pokory ze strony niektórych, którzy mogliby bardziej uderzyć się w piersi i posypać głowę popiołem? Może tego zadośćuczynienia, żalu za grzechy jest trochę za mało

- stwierdził ks. kardynał.

W rozmowie z byłym sekretarzem Jana Pawła II i przyjacielem polskiego papieża nie mogło zabraknąć oczywiście tematu bliskiego już uznania Jana Pawła II za świętego, co ma stać się za pół roku.

Żyłem tym przez tyle lat! Żyłem z człowiekiem świętym i czekałem, aby Urząd Nauczycielski potwierdził tę świętość. To opinia wszystkich ludzi, którzy się spotykali z papieżem, zwłaszcza bezpośrednio - czy to na mszy świętej, w kaplicy prywatnej czy przy innych okolicznościach. Zawsze odczuwali, że w tym człowieku jest coś więcej. A ja wiedziałem, że w tym człowieku było głębokie zjednoczenie z Panem Bogiem

- powiedział kard. Dziwisz.

Według niego ludzi, którzy krzyczeli w pamiętnych dniach i mieli na transparentach hasło „Santo subito”, także widzieli tę świętość.

Ten głos na Placu: "Santo Subito" świadczył o tym, że ludzie na świecie, którzy go znali, podziwiali, przede wszystkim odbierali go jako człowieka świętego. Dlatego tak bardzo go prosili o modlitwę w różnych sprawach. On zawsze to brał bardzo poważnie, jak wielkie zobowiązanie, i nigdy o tym nie zapominał. A nam nieraz kazał zapisywać - karteczki wkładaliśmy do kaplicy. Zawsze je czytał i modlił się. My potem otrzymywaliśmy listy potwierdzające, że jego modlitwa została wysłuchana i tylu ludzi otrzymywało różne łaski i - można powiedzieć - cuda. To się jeszcze bardziej potwierdza dzisiaj

- przypomniał metropolita krakowski.

Slaw/ RMF FM

 

 

 

---------------------------------------------------------------------------

Kup książkę wSklepiku.pl!

"Kościół naród człowiek czyli opowieść optymistyczna o Polakach w XX wieku"

autor:Jan Żaryn

Kościół naród człowiek czyli opowieść optymistyczna o Polakach w XX wieku

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych