Używali pałek nunczako i krzyczeli: „Antifa hooligans”, napadli na uczestników marszu w Dniu Żołnierzy Wyklętych. Jest oskarżenie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Nóż znaleziony przy napastnikach. Fot. YouTube / materiały policyjne
Nóż znaleziony przy napastnikach. Fot. YouTube / materiały policyjne

O pobicie z powodów politycznych uczestników obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych w Lublinie oskarżyła prokuratura pięciu mieszkańców tego miasta. Grozi im do 8 lat więzienia.

Akt oskarżenia sporządzony przez Prokuraturę Lublin-Południe został skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie - poinformowała w czwartek rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej Beata Syk-Jankowska.

1 marca tego roku w Lublinie podczas obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych przez miasto przeszedł pochód złożony m.in. z członków organizacji narodowych, głównie młodych osób. Marsz przebiegł spokojnie. Po marszu niektórzy jego uczestnicy udali się na piwo do jednego z barów w śródmieściu. Po wyjściu z lokalu, około godz. 23 w okolicach Ogrodu Saskiego, pięciu uczestników marszu zaatakowanych zostało przez grupę mężczyzn, ubranych na czarno, w kapturach, o twarzach zasłoniętych kominiarkami i szalikami.

Jak ustaliła prokuratura napastnicy bili swoje ofiary rękami i kopali, używali pałek nunczako, butelki i scyzoryka. Spowodowali obrażenia, m.in. jednemu złamali nos. Krzyczeli przy tym "Antifa hooligans" i pytali napadniętych czy są narodowcami.

Bójkę zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu. Z zapisu wynika, że napastników było ośmiu. Trzech policja zatrzymała na miejscu, dwóch innych zidentyfikowała na podstawie zapisu.

Na ławie oskarżonych zasiądą: 34-letni Krzysztof L., 35-letni Mikołaj B., 30-letni Łukasz S., 34-letni Tomasz P. oraz 24-letni Miłosz W. Prokuratura uznała, że będą odpowiadać za pobicie pokrzywdzonych z powodu ich przynależności politycznej i używanie w bojce niebezpiecznych narzędzi.

Pierwsi trzej oskarżeni byli aresztowani, ale po trzech tygodniach, na skutek odwołania, sąd okręgowy zwolnił ich z aresztu. Podczas jednego z przesłuchań przyznali się do udziału w bójce, ale zaprzeczyli jakoby kierowali się pobudkami politycznymi. Potem odwołali te zeznania i zaprzeczali, że uczestniczyli w bójce.

Pozostali dwaj oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień.

Materiały dotyczące trzech nieustalonych dotychczas napastników zostały wyłączone do odrębnego postępowania.

PAP, znp

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych