Prezydent stolicy musi mieć w sobie czar nieuchwytny dla znacznej (jak wielkiej – okaże się w niedzielę) części warszawiaków. Ten tajemniczy urok działa na niektórych tak skutecznie, że potrafi łączyć ogień z wodą. Nawet ponad podziałami w Platformie…
Hania naprawdę da się lubić i nie trzeba jej odwoływać
– błagalnie zaapelował w RMF FM Paweł Graś.
Strach przed przegraniem przez Gronkiewicz-Waltz referendum w Warszawie musi być w Platformie potężny, bo skłonił rzecznika rządu niemal do samokrytyki.
Ta żółta kartka, którą ci, którzy podpisali się pod referendum przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz, do świadomości Platformy Obywatelskiej dotarła. Myśmy wyciągnęli z tego wnioski i rozpoczęliśmy cały szereg działań, żeby tę tendencję i ten trend odwrócić
– stwierdził Graś.
Za żadne skarby nie chciał jednak zdradzić scenariusza przewidzianego w razie zdjęcia HGW ze stołka prezydenta stolicy.
Wiadomo, jakie prawne możliwości są w tym przypadku przewidziane. Może być albo komisarz, mogą być w tym przypadku rozpisane wcześniejsze wybory. Jaka decyzja ostatecznie zostanie podjęta przez premiera - bo wtedy w jego ręce rzeczywiście będzie decyzja- dowiedzą się warszawiacy nie ode mnie przed referendum, tylko od pana premiera po referendum
– stwierdził.
I dodał:
Odwołanie prezydent stolicy przysporzy kłopotów jedynie warszawiakom. Najbardziej komfortowe dla mieszkańców stolicy, będzie pozostawienie na stanowisku Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Co ciekawe, z niemal identycznym apelem wystąpił John Godson, który kilka tygodni temu wystąpił z Platformy i tworzy nowe ugrupowanie z Jarosławem Gowinem.
Z związku z planowanym w niedzielę referendum ws. odwołania Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz - Waltz, apeluję o nieodwoływanie Jej na rok przed wyborami samorządowymi
– oświadczył na Facebooku.
Znam Hanię od kilku lat i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest ona uczciwa, kompetentna i oddana sprawie stolicy i jej mieszkańców. Nawet jeżeli popełniła jakieś błędy, to w mojej ocenie nie zasługuje na to, aby Ją odwoływać. Uważam, że takie posunięcie na rok przed wyborami samorządowymi byłoby niemądre, nieroztropne i wręcz szkodliwe dla Warszawy
– zaznaczył.
Nic tylko pozostaje strawestować znane przysłowie: Godson, Graś, dwa bratanki… w miłości do Hanki.
JUB/RMF FM/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168303-godson-gras-dwa-bratanki-w-milosci-do-hanki-hania-da-sie-lubic-nie-trzeba-jej-odwolywac-wzruszajace