Szymański: Propozycje PE ws. gazu łupkowego to biurokratyczny koszmar dla inwestorów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Wikimedia Commons/JLogan
fot. Wikimedia Commons/JLogan

Udało nam się złagodzić wiele przepisów, ale przyjęte dziś propozycje zmian w dyrektywie o oddziaływaniu na środowisko i tak pozostają szkodliwe dla branży energetycznej. Procedury oceny środowiskowej będą jeszcze dłuższe i jeszcze bardziej kosztowne, szczególnie dla branży łupkowej

- mówi poseł PiS do PE Konrad Szymański, autor pakietu 26 głosowań odrębnych i 9 poprawek do dyrektywy o oddziaływaniu na środowisko.

Ostatecznie stanowisko przyjęto przy silnym podziale politycznym na sali plenarnej w Strasburgu - za było 339 posłów, przeciw 293, a 28 posłów wstrzymało się od głosu.Mandat do negocjacji z Radą przyjęto przy 332 głosach za, 311 przeciw i 14 wstrzymujących się. Tym samym mandat jest słaby i negocjacje we wszystkich ważnych sprawach pozostają otwarte.

Wydobycie gazu i ropy ze złóż niekonwencjonalnych powinny być objęte obowiązkiem sporządzania poważnej oceny oddziaływania na środowisko naturalne. Taka ocena jest konieczna, by uchronić się przed niepożądanymi skutkami inwestycji dla środowiska. Może ona odegrać istotną rolę dla budowania zaufania wobec inwestorów. – komentował po głosowaniu Konrad Szymański – Jednak nie możemy się zgodzić na nieproporcjonalne obciążenia administracyjne takich inwestycji. Są one podyktowane polityczną niechęcią lewicy i Zielonych wobec złóż niekonwencjonalnych. Jeśli chcemy wykorzystać szansę związaną z tymi nowymi zasobami, potrzebujemy lepszego prawa dla poszukiwań gazu. Przyjęcie złych rozwiązań może oznaczać, że Europa będzie jedynym zakątkiem na świecie, gdzie gaz łupkowy nie odegra żadnej roli.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że tak sprawozdawca Zanoni, jak i Komisja Europejska forsując niekorzystne zmiany w prawie dotyczącym łupków powołują się na zapisy raportu o środowiskowych aspektach wydobycia gazu łupkowego (tzw. raport Sonika). Mam nadzieję, że dzisiejsze głosowanie jest dobrą okazją, by posłowie PO przyznali, że popieranie tego raportu było błędem

- dodaje Konrad Szymański z PiS.

Chodzi o punkty 23 i 24 tzw. raportu Sonika:

23. wzywa Komisję do przedstawienia wniosków, które zagwarantują, że przepisy dyrektywy w sprawie oceny oddziaływania na środowisko będą w odpowiedni sposób uwzględniały specyfikę poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego, olei łupkowych i metanu z pokładów węgla; nalega, aby wcześniej przeprowadzana ocena oddziaływania na środowisko obejmowała całkowity wpływ cyklu życia (chodzi o full life-cycle impacts, czyli objęcie oceną poszukiwań i oceny złóż - KS) na jakość powietrza, gleby i wody oraz na stabilność geologiczną, użytkowanie gruntów i zagrożenie hałasem;

24. wzywa do włączenia projektów w zakresie szczelinowania hydraulicznego do załącznika I do dyrektywy w sprawie oceny oddziaływania na środowisko;

Delegacja PiS wskazywała na szkodliwe zapisy tego raportu i dlatego nie poparła go w głosowaniu plenarnym 21 listopada 2012. Poniżej pełna treść wystąpienia Konrada Szymańskiego na sesji plenarnej:

Propozycja Komisji Europejskiej miała dwa cele - uprościć i skrócić procedury oceny wpływu na środowisko.

To, co proponuje się w sprawozdaniu Parlamentu przynosi skutki odwrotne - przyjęcie takich przepisów spowoduje, że procedury będą jeszcze dłuższe i bardziej skomplikowane. Narzucanie na inwestorów obowiązku oceny oddziaływania na bioróżnorodność, oczekiwanie od inwestorów, by przedstawiali scenariusz rozwoju ekosystemu bez realizacji danej inwestycji to nieokreślone prawnie i nieproporcjonalne obowiązki.

Zaostrzanie rygorów dla technologii związanych z wydobycie gazu i ropy niekonwencjonalnej robi wrażenie celowej dyskryminacji wybranych technologii. Parlament próbuje stworzyć biurokratyczny koszmar dla inwestorów nie tylko w energetyce, ale także w budownictwie, czy drogownictwie.

Trudno o bardziej jaskrawy przykład niechlujnej i złej regulacji. Dlatego powinniśmy odrzucić te rozwiązania.

Zgłoszone poprawki EKR miały na celu m.in.:

- wprowadzenie obowiązku wykonywania oceny oddziaływania na środowisko tylko w fazie komercyjnego wydobycia gazu (komisja ENVI chce ten obowiązek rozszerzyć także na fazę badań i oceny złóż),

- wprowadzenie obowiązku wykonywania oceny oddziaływania na środowisko dla wydobycia metanu z pokładów węgla powyżej 500.000 m2 dziennie (komisja ENVI chce takiego obowiązku bez względu na skalę złoża),

- wprowadzenie obowiązku wykonywania oceny oddziaływania na środowisko w stosunku do całości projektu objętego koncesją, a nie wobec poszczególnych wierceń,

- eliminację obowiązku inwestora do przedstawienia alternatywnych planów rozwoju oraz przedstawienia analizy stanu środowiska w przyszłości w przypadku niezrealizowania inwestycji,

- przywrócenie krótszych terminów procedur (z 90 do 21 dni),- likwidację działania wstecz nowelizacji (komisja ENVI proponuje, by projekty, których wniosek o zgodę na rozwój lub których ocena wpływu nie była ukończona przed wejściem w życie nowelizacji podlegały nowemu prawu),

- likwidację prawa Komisji Europejskiej do wydawania aktów delegowanych w tym obszarze.

 

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych