"Każde referendum jest inne, ponieważ kogo innego dotyczy". PIĘĆ PYTAŃ do Grzegorza Schetyny o brak konsekwencji w PO

Fot. Premier.gov.pl
Fot. Premier.gov.pl

wPolityce.pl: już w niedzielę w Warszawie referendum ws. przyszłości Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wybiera się pan?

Grzegorz Schetyna: Nie, nie jestem tu zameldowany. Jestem mieszkańcem Wrocławia, szczęśliwie...

Od lat ma pan związki ze stolicą mógłby się pan dopisać do listy wyborców. Ratusz twierdzi, że nie ma z tym problemów...

Jednak nie dopiszę się do rejestru. W mojej ocenie nie będzie odpowiedniej frekwencji w tym głosowaniu. Uważam, że wszystko jest bardzo polityczne. To widać szczególnie w ostatnich dniach. Referendum dostaje prawdziwej twarzy - czystej polityki. Jak obserwuję ludzi organizujących konferencje w tej sprawie to widzę, że oni wszyscy chcą zaatakować i dokuczyć Platformie. Stąd to referendum i walka o frekwencję, by się udało. Widzę w tym czystą politykę.

Ale warto dać mieszkańcom Warszawy prawo decydowania? Czy pan też wzywa do bojkotu?

Gdybym był mieszkańcem Warszawy nie poszedłbym, ale uważam, że to jest istota demokracji. Każdy może zrobić to, co uważa. Musi jedynie wiedzieć, że kontekst tego referendum jest polityczny, jest czysto polityczny. Sprawa nie dotyczy zarządzania Warszawą. Szczególnie, że za rok mamy wybory.

Co to zmienia?

Jeszcze bardziej czytelne jest to, że jest to polityczna sprawa.

Premier Donald Tusk wzywając do bojkotu nie zapędził PO w pułapkę? Już wyciągnięto państwu brak konsekwencji, ponieważ np. w Słupsku Platforma zachęca do głosowania.

Premier nie wzywał do bojkotu. A każda partia zachowuje się tak samo, każde referendum jest inne, ponieważ kogo innego dotyczy. Wypowiedź Donalda Tuska to nie było wezwanie do bojkotu, tylko jego opinia i ocena tego wydarzenia. Każdy ma do tego prawo, szczególnie ktoś, kto jest posłem ze stolicy. Taki polityk tym bardziej może się wypowiedzieć.

Rozmawiał KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.