Czy to już desperacja? Gronkiewicz-Waltz pisze na łamach "Wyborczej" list do warszawiaków: "Nie idźcie na referendum! Nie dajcie się namówić Jarosławowi Kaczyńskiemu"

Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Dziś jedyny, kto się ucieszy z Waszego udziału w referendum będzie Jarosław Kaczyński

- pisze w liście do mieszańców Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

List został zamieszczony na stronach internetowych Platformy Obywatelskiej oraz... na łamach "Gazety Wyborczej". To akurat dziwi coraz mniej, warto jednak zwrócić uwagę na miejscami mocno dramatyczny ton listu pani prezydent.

Iść czy nie iść? To najważniejsze pytanie toczącej się kampanii referendalnej w stolicy. Obecna konstrukcja referendum, jeśli dotyczy odwołania prezydenta lub burmistrza miasta poprzez ustawowy wymóg przekroczenia progu frekwencji, wyraźnie narzuca taką linię wyboru – jeśli jesteś za odwołaniem – idź, jeśli przeciw – nie idź

- pisze prezydent stolicy i przypomina, że w 2010 roku przeciw referendum w Łodzi był Jarosław Kaczyński.

Po tym lakonicznym wstępie Gronkiewicz-Waltz apeluje, by mieszkańcy stolicy nie uczestniczyli w niedzielnym głosowaniu i poczekali rok na wybory.

Jeśli w Waszej opinii w Warszawie nie dzieje się nic nadzwyczajnego, nie bierzcie udziału w tym referendum. Poczekajcie. Za rok są wybory. Wtedy będziecie mieli możliwość ocenić pełne dwie kadencje mojego urzędowania i skonfrontować to z dokonaniami i pomysłami innych kandydatów. Taki wybór będzie wyborem pozytywnym

- apeluje Gronkiewicz-Waltz.

Zniechęcanie warszawiaków to jednak dopiero początek. Prezydent Warszawy tuż po zabraniu głosu w sprawie niedzielnego głosowania... straszy Jarosławem Kaczyńskim:

Nie marnujcie swojego głosu. Nie dajcie się namówić Jarosławowi Kaczyńskiemu i nie bierzcie udziału w tym wiecu politycznym jednej partii. Tylko zwiększycie liczbę jego uczestników a i tak Was przekrzyczą.
Jeśli chcecie mi pomóc zostańcie w domu, a swój głos oddajcie za rok. Wtedy będą prawdziwe wybory. Wtedy Wasz głos będzie mi naprawdę potrzebny. Dziś jedyny, kto się ucieszy z Waszego udziału w referendum będzie Jarosław Kaczyński. Nie bez przyczyny namawia moich zwolenników, żeby wzięli w nim udział. Pamiętajcie, jeśli Jarosław Kaczyński Was do czegoś namawia, to na pewno nie jest to dobre dla mnie

- kończy prezydent stolicy.

Referendum w Warszawie odbędzie się w najbliższą niedzielę. Głosowanie będzie ważne, jeżeli do urn wyborczych pójdzie co najmniej 389 430 osób.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.