Nie ma szczęścia pani prezydent do otwieranych inwestycji w Warszawie. Mieszkańcy stolicy pamiętają, gdy otwarty wcześnie rano tunel na Wisłostradzie został zalany już po południu, a most nie potrafił radzić sobie z upałami. Tym razem trafiło na metro.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tunel na Wisłostradzie otwarty z samego rana... ponownie zalany!

CZYTAJ TAKŻE: Najpierw zalany tunel, a teraz to... Niedawno otwarty warszawski most nie wytrzymuje upałów

Hanna Gronkiewicz-Waltz pojawiła się na stacji metra, by pokazać warszawiakom nowe wagony metra - Inspiro. Co prawda były one przygotowane dla drugiej nitki metra, ale pani prezydent - całkiem przypadkowo tuż przed referendum - przejechała się porannym kursem nowych wagonów w towarzystwie zachwyconych dziennikarzy.

Niestety, jak informuje tvnwarszawa, około godziny 7 rano awarii uległ najnowszy pociąg, a jego pasażerowie utknęli na stacji Kabaty, a składy kursowały ze sporym opóźnieniem. Na stacjach codzienny tłok mocno się zwiększył, a pociągi miały problemy z zawracaniem na stacji początkowej.

Zawiódł mechanizm odpowiadający za zamykanie drzwi

- tłumaczył Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego.

Właśnie dzisiaj rano był taki ścisk, jakiego od dawna nie widziałem w metrze. Nie wiem czy to przez nowe pociągi, ale PR-owo wygląda to bardzo źle. Niczym otwarcie Wisłostrady w deszczu

- przekonuje jeden z czytelników stacji.

To nie najlepsza wiadomość dla pani prezydent i jej otoczenia na kilka dni przed referendum. Po raz kolejny piarowe zagranie Hanny Gronkiewicz-Waltz zakończyło się małym niepowodzeniem.

O komentarz został poproszony podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński:

Palec Boży. Po prostu

- stwierdził, a prof. Piotr Gliński dodał:

Oprócz palca, źle przygotowana prezentacja. Jeśli coś się robi za szybko żeby zdążyć z efektem promocyjnym, to tak na ogół się potem kończy.

lw, tvnwarszawa