Szok w Hiszpanii. Jak poinformowało Polskie Radio, w przytułku w Sewilli, mieście położonym na południu Hiszpanii zmarł bezdomny Polak. Jak informują władze miasta, mężczyzna był skrajnie wycieńczony i ważył tylko 30 kilogramów.
Organizacje pozarządowe uznały go za pierwszą od wielu lat osobę, która umarła z głodu w Hiszpanii. Nie wiadomo jak zmarły Polak się nazywał, ani nawet ile miał lat - agencje podają, że między 23 a 26.
Według miejskich władz, Polak, który mieszkał na ulicy kilka dni temu miał się źle poczuć i zgłosić do szpitala. Tam miano stwierdzić, że jest skrajnie wycieńczony. Nie wiadomo, czy został przyjęty na oddział, czy tylko zbadano go w ambulatorium. Ponieważ chłopak nie miał nikogo bliskiego w Hiszpanii, szpital uznał, że nie może wrócić na ulicę i poszukał mu miejsca w przytułku. Spędził w nim tylko jedną noc - z wtorku na środę. 2 października zmarł. Władze Sewilli ujawniły informację dzisiaj i poinformowały o rozpoczęciu dochodzenia.
Organizacje pozarządowe pytają zaś, jak można było dopuścić do skrajnego wycieńczenia bezdomnego. Zapowiadają, że jeśli zostanie potwierdzone, że Polak zmarł z głodu to zgłoszą tę sprawę prokuraturze.
kim, polskieradio.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/167827-mlody-bezdomny-polak-zmarl-z-glodu-w-przytulku-w-sewilli-organizacje-pozarzadowe-sa-zbulwersowane