Paweł Wojtunik odejdzie z CBA a nowym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego najprawdopodobniej zostanie dotychczasowy wiceszef Żandarmerii Wojskowej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak twierdzi DGP za kontrwywiad w armii będzie odpowiadał niebawem pułkownik Robert Jędrychowski.  Jego pojawienie się w gmachu SKW oznacza poważne zmiany.
Jak pisze gazeta w SKW pracują już policjanci z CBŚ i ludzie z ABW oraz grupa "macierewiczowska".

Chodziło o to, by na biznesy armii spojrzał ktoś, kto nie podlega sztabowi generalnemu. Teraz znów szefem będzie zawodowy żołnierz

- tłumaczy anonimowy informator DGP.

Wakat na stanowisko szefa SKW powstał po odwołaniu generała Janusza Noska. Jak głosi jedna z wersji tajemniczej złożył on w prokuraturze doniesienie dotyczące podejrzenia, że wiceminister Waldemar Skrzypczak jest skorumpowany.

Inna wersja - jak pisze DGP - lansowana przez otoczenie Donalda Tuska - mówi, że gen. Nosek był po prostu nieskuteczny, a efekty pracy SKW były mizerne.

Z informacji DGP wynika, że w służbach dojdzie niebawem do jeszcze innej istotnej zmiany. Ze stanowiskiem szefa CBA pożegna się Paweł Wojtunik, któremu kończy się kadencja. A zastąpić go ma  Andrzej Szczur-Sadowski z ABW. Ale Wojtunik - nie odejdzie donikąd. Jak twierdzi DGP ma szansę na stanowisko wiceszefa Europolu.

Takie pogłoski docierają do naszej komisji. Myślę, że minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz koncentruje wokół siebie bezwzględną władzę nad służbami, oddając je w ręce bliskich współpracowników

- komentuje poseł PiS Marek Opioła, z sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
ansa/DGP