Ważne słowa prof. Kleibera: doświadczenie w badaniu wypadków lotniczych nie jest niezbędnym wymogiem, by móc zajmować się sprawą

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jak podaje "Rzeczpospolita", prezes PAN podtrzymuje propozycję zorganizowania spotkania ekspertów zespołów Laska i Macierewicza. To tym cenniejsza deklaracja, że inicjatywę wyraźnie próbuje storpedować premier Tusk.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Znamy szczegóły propozycji prof. Michała Kleibera ws. debaty smoleńskiej. Ma być otwarta dla mediów, a rozmawiać mają "fachowcy"

Kilka tygodni temu prezes PAN wysłał listy do zespołu kierowanego przez Macieja Laska i zespołu parlamentarnego, któremu przewodniczy Antoni Macierewicz, w którym wzywa obie strony do eksperckiej debaty ws. przyczyn katastrofy Tu-154M w Smoleńsku.

Według "Rzeczpospolitej", oba zespoły nadesłały już swoje odpowiedzi. Jak mówi Kleiber, "obie odpowiedzi są bardzo pozytywne". Zdaniem Kleibera do spotkania mogłoby dojść na przełomie roku.

Według "Rz", przedmiotem sporu pozostaje kształt konferencji. Antoni Macierewicz chciałby powołania Komitetu Organizacyjnego, za Maciej Lasek - by konferencję przygotowali wyznaczeni przez PAN "specjaliści lotniczy z uczelni z całej Polski."

Prof. Kleiber odniósł się też do nagonki na niezależnych naukowców, których wiarygodność - na podstawie zmanipulowanych zeznań - próbuje podważyć "Gazeta Wyborcza":

Niektóre zacytowane odpowiedzi brzmią groteskowo. Powstaje jednak pytanie, czy doświadczenie w badaniu wypadków lotniczych jest niezbędnym wymogiem, by móc zajmować się sprawą. Znam przypadki różnych katastrof lotniczych i tam o ekspertyzy proszono osoby, które nigdy nie miały z tym do czynienia – mówi i przywołuje przykład katastrofy promu kosmicznego w USA, gdzie jednym z ekspertów był noblista z dziedziny fizyki. – Piloci nie mogą decydować o tym, czy brzoza może przeciąć skrzydło. Muszą uczestniczyć w tym eksperci od badań materiałowych czy dynamiki uderzeń – dodaje.

Tym bardziej, że ci, którzy mają doświadczenie w badaniu katastrof, egzaminu nie zdali.

Sil/Prej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych