Papież Franciszek do młodych: "Nie bądźcie "handlarzami śmierci"

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Nie bądźcie "handlarzami śmierci", tymi, którzy sprzedają śmierć, wykorzystując to, że ludzie są smutni, nie mają nadziei ani zaufania

- ostrzegł papież Franciszek młodych ludzi, z którymi spotkał się na zakończenie swej podróży na Sardynię 22 września. Młodzież bardzo licznie wypełniła plac Carlo Felice w Cagliari i zgotowała Ojcu Świętemu gorącą owację.

W swym przemówieniu, w znacznym stopniu improwizowanym, papież nawiązał do dzisiejszego krwawego zamachu na kościół chrześcijański w Peszawarze (Pakistan), w którym zginęło ponad 70 osób. Ostro potępił ten "obłędny wybór nienawiści i wojny" i oświadczył, że "tylko droga pokoju buduje lepszy świat".

Nawiązując do tego wydarzenia i wyraźnie poruszony wiadomością o tragedii w Pakistanie Franciszek wezwał swych młodych słuchaczy, aby nie stali się "handlarzami śmierci", sprzedającymi śmierć. Niebezpieczeństwo takie istnieje, gdy "jesteście smutni, bez nadziei i bez zaufania" - podkreślił Ojciec Święty. Zaapelował, aby młodzi nie sprzedawali swej młodości, dodając: "Wiecie, o czym mówię, rozumiecie mnie".

Z kolei ludzi kultury i nauki Sardynii papież wezwał do niepoddawania się rezygnacji, zwątpieniu i pesymizmowi w obliczu bezprecedensowego kryzysu. W auli Papieskiego Regionalnego Wydziału Teologicznego w Cagliari, prowadzonego przez jezuitów, mówił o rozczarowaniach, ale także o nadziei i potrzebie solidarności, którą winni się odznaczać wszyscy członkowie społeczeństwa. W spotkaniu z Ojcem Świętym wzięli udział wykładowcy i studenci nie tylko tego Wydziału i innych placówek naukowych prowadzonych przez Kościół, ale także uczelni państwowych działających na wyspie.

Po powitaniu Dostojnego Gościa przez dziekana Wydziału o. Maurizio Teaniego SI i prof. Giovanniego Melisa, rektora Uniwersytetu w Sassari, głos zabrał papież. Na wstępie podziękował Wydziałowi a zwłaszcza jezuitom za „wielkoduszność ich cennej służby” oraz całemu ciału akademickiemu za ich pracę. Podkreślił, że przygotowanie kandydatów do kapłaństwa pozostaje pierwszoplanowym celem, ale bardzo ważna również formacja świeckich.

Następnie papież wygłosił dłuższe przemówienie, w którym - przywołując postaci dwóch rozczarowanych i zawiedzionych po śmierci Jezusa Jego uczniów, idących do Emaus - przedstawił współczesny kryzys, obejmujący niemal wszystkie dziedziny życia. Ten kryzys gospodarczo-finansowy, a także ekologiczny, wychowawczy, moralny, ludzki itp. który dotyka historycznej i egzystencjalnej teraźniejszości i przyszłości człowieka w naszej cywilizacji zachodniej i który następnie obejmuje cały świat – stwierdził Franciszek.

Podkreślił, że wprawdzie każda epoka miała i ma swoje kryzysy, ale obecny jest bezprecedensowy, przynajmniej w ciągu ostatnich 400 lat. W żadnym bowiem innym okresie nie doszło do takiego zachwiania podstawowym pewnikami stanowiącymi o istnieniu człowieka. Są to takie zjawiska jak pogorszenie się środowiska naturalnego, wojna o wodę, nierówności społeczne, straszliwa potęga broni, system gospodarczo-finansowy, którego ośrodkiem jest nie człowiek, ale pieniądz – bożek-pieniądz, rozwój i ciężar gatunkowy mediów ze wszystkimi ich możliwościami itd.

Ojciec Święty gorąco zaapelował do swych słuchaczy, aby nie poddawali się rezygnacji ani pesymizmowi, które "czynią nas głuchymi na krzyk sprawiedliwości". Należy przeciwstawić się pokusom apokaliptycznym, które mogą paraliżować umysł i chęć działania. Co więcej, nie wolno "umywać rąk" w poczuciu pragmatyzmu, jak Piłat, gdyż prowadzi to do ignorowania wołania o sprawiedliwość, człowieczeństwo, odpowiedzialność społeczną oaz sprzyja indywidualizmowi, zakłamaniu i swego rodzaju cynizmowi. Przeciwnie, należy szukać i znajdować drogi nadziei, zdolne do odkrycia nowych widnokręgów przed ludzkości - zaapelował Ojciec Święty.

W tym kontekście zwrócił uwagę na szczególną rolę uniwersytetów jako miejsc wypracowywania i przekazywania wiedzy, formowania do mądrości w najszerszym tego słowa znaczeniu, oraz całościowego wychowania osoby ludzkiej. Jednocześnie papież zaznaczył, że nie trzeba obawiać się młodzieży, w tym także młodych polityków, którzy nierzadko mają nowy sposób myślenia o polityce, mówią inaczej szukają "innej muzyki", w odmiennym kluczu. "Słuchajmy więc tej ich muzyki" - wezwał Ojciec Święty.

lw, KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.