Zbigniew Ziobro złoży doniesienie do prokuratury o wykorzystywanie fałszerstw do walki wyborczej - zapowiedział Jacek Kurski w radiu RMF FM.
Lider Solidarnej Polski jest przekonany, że ulotki szkalujące Kazimierza Ziobrę (kandydata SP w wyborach o mandat senatora na Podkarpaciu), a także uderzająca w niego reklama Gazety Polskiej Codziennie - zostały wyprodukowane z aprobatą Jarosława Kaczyńskiego.
Przykre jest to, że ten przemysł pogardy, tę szafę Lesiaka, tych nieznanych sprawców, którzy roznosili te ulotki, należy wiązać z ludźmi, którzy dokładnie wiedzą, co to znaczy szafa Lesiaka. Dokładnie wiedzą, co to jest przemysł pogardy, bo przecież Lech Kaczyński był przez nich atakowany i ludzie, którzy założyli zespół parlamentarny do ochrony demokracji, dzisiaj odpowiadają za to, co się stało na Podkarpaciu. Nie możemy tego lekceważyć
- mówił Kurski.
Odnosząc się do ostatnich antyrządowych protestów w stolicy - stwierdził, że związkowcy robią to, co do nich należy.
Ogniskują, kanalizują bunt społeczny przeciwko sześciu latom fatalnych rządów PO i niezrealizowanym obietnicom. Dają politykom prawicy okazję do zdyskontowania tego w formie politycznej, czyli formie wygranych wyborów
- stwierdził. Kurski nie ma jednak złudzeń, że w reakcji na głos ulicy gabinet Donalda Tuska uzna się za niezdolny do rządzenia.
Oczywiście, że rząd nigdy tego nie uzna, pomimo tej biedy, nędzy i bezrobocia, drożyzny, emigracji i wykluczenia, zapaści w służbie zdrowia i niewykorzystanych szans w infrastrukturze i tak dalej. Nigdy nie przyzna się, że rządzi źle. Oczywiście on musi być odwołany w formie demokratycznej, ale do tego elementem jak najbardziej wskazanym jest mobilizacja energii społecznej przeciwko temu rządowi.
- tłumaczył.
Jego zdaniem Piotr Duda - trzyma dziś równy dystans i do Tuska, i do Ziobry, i do PiS-u, i do Solidarnej Polski
Ten równy dystans moim zdaniem sytuuje Piotra Dudę jako arbitra na polskiej scenie prawicowej. I to jest właściwa pozycja - nie faworyzować żadnego ugrupowania. A jeżeli nie chce skończyć tak, jak Janusz Śniadek, czyli być "parasolowym" Jarosława Kaczyńskiego, no to robi to, co robi. Słusznie robi.
- mówił lider SP.
Kurski zapewniał, też, że jego ugrupowanie nie chce wojny z PiS-em. Nie krył jednak oburzenia wobec zachowania konkurencji na Podkarpaciu.
"Gazeta Polska Codziennie" zrobiła z naszego kandydata kanalię, oszusta, członka PZPR-u w sytuacji, kiedy jest to bohater podkarpackiej "Solidarności", wyrzucony za strajk w stanie wojennym, delegat na pierwszy krajowy zjazd "Solidarności", działacz podziemia, odznaczony - uwaga, przez Lecha Kaczyńskiego - Złotym Krzyżem Zasługi. I ten spot poszedł na trzy dni, wszyscy o nim słyszeli, przy czym na czym polega problem...
Wina za czarną kampanię wobec Ziobry - Kurski obarcza PiS. Dlaczego?
Dlatego że w radzie nadzorczej tej spółki, przepraszam forum, które wydaje tę gazetę, zasada kierowca Jarosława Kaczyńskiego, dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego, osobista sekretarka Jarosława Kaczyńskiego, a przewodniczącym jest Ryszard Czarnecki, członek komitetu politycznego PiS. Wszyscy, którzy znają praktykę polityczną PiS wiedzą, że tam oddychać nie można bez zgody Jarosława Kaczyńskiego, a ci ludzie są tylko po to, żeby gazeta robiła to, co sobie życzy Jarosław Kaczyński.
- przekonuje polityk.
Po raz pierwszy od 1989 roku wpłynięto realnie na wynik wyborów przy pomocy kryminalnych fałszerstw, które wykorzystano do zaatakowania kontrkandydata. To musi się spotkać z reakcją nie tylko polskich mediów, ale i polskiego świata polityki, jeżeli nie sądów.
-argumentował eurodeputowany. I zapewnił, że Zbigniew Ziobro jeszcze w poniedziałek złoży doniesienie do prokuratury o wykorzystywanie fałszerstw do walki wyborczej. SP zgłosi również projekt debaty i uchwały Sejmu w sprawie poszanowania demokracji.
ansa/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/166537-kurski-gpc-zrobila-z-naszego-kandydata-kanalie-oszusta-czlonka-pzpr-u-w-sytuacji-kiedy-jest-to-bohater