Związkowcy na ulicach Warszawy. "Dość Polski tylko dla bogatych, wspólnie walczymy o podniesienie płacy minimalnej". ZOBACZ ZDJĘCIA

PAP/Rafał Guz/Jacek Turczyk/Radek Pietruszka
PAP/Rafał Guz/Jacek Turczyk/Radek Pietruszka

Przy dźwiękach bębnów wyruszyli przed południem sprzed Sejmu związkowcy z NSZZ "Solidarność". Na czele pochodu zmierzającego na Rondo de Gaulle'a wieziony jest pomnik premiera Donalda Tuska, pod nim znajduje się wieniec pogrzebowy z napisem "Za elastyczny Kodeks pracy".

Pochód Forum Zwiazków Zawodowych wyruszył sprzed Stadionu Narodowego. Według służb porządkowych w manifestacjach ok. południa bierze udział ok. 50 tys. osób.

Na Rondzie de Gaulle'a związkowcy z "S" spotkają się z pozostałymi grupami: OPZZ, która wyruszy spod Pałacu Kultury i FZZ sprzed Stadionu Narodowego. Niektórzy z demonstrantów noszą papierowe maski, przedstawiające twarz premiera Tuska.

Na rondzie de Gaulle'a zaczynają gromadzić się grupy związkowców. Ustawiono telebim.

Zanim pochód związkowców z "S" wyruszył na miejsce spotkania, przed Sejmem odbyła się debata z udziałem liderów związków: Piotra Dudy, Jan Guza i Tadeusza Chwałki.

Z kolei w miejscu zgromadzenia się związkowców z OPZZ odczytano list z pozdrowieniami dla protestujących od Rady Krajowej SLD.

Dość Polski tylko dla bogatych, wspólnie walczymy o podniesienie płacy minimalnej, trzecią stawkę podatku dla najbogatszych. Związki są ignorowane. Nie pozwolimy na to

- brzmi fragment listu.

Przed PKiN są też Samoobrona i ZNP, jest również kilkanaście związków branżowych: górnicze, miedziowe, energetyczne, służby zdrowia, pracowników wojska). Niektórzy protestujący mają zawieszone na szyjach tabliczki: "niewolnik Tuska".

Również przed Pałacem Prezydenckim przechodzą związkowcy w drodze na miejsce zbiórki. Wołają:

Strajk, strajk, generalny strajk

- wołają związkowcy, mijając siedzibę prezydenta, w drodze na Rondo de Gaulle'a.

Przed Pałacem Prezydenckim są też "obrońcy krzyża", którzy pozdrawiają związkowców. Ustawili się tam też działacze z ruchu społecznego "Dzielny Tata". To ojcowie, którzy po rozwodach walczą o prawo do wychowywania swoich dzieci.

Na ulicach stolicy od rana jest bardzo głośno. Słychać trąbki, gwizdki, bębny wystrzały petard, syreny alarmowe. Kolorowo jest od związkowych flag i odblaskowych kamizelek związkowców, widać całe rodziny, ubrana w koszulki ze związkowymi emblematami. Powiewają też flagi narodowe i branżowe np. Poczty Polskiej czy energetyków. Można też dostrzec nieliczne grupki z mniej typowymi rekwizytami jak maczugi, czy kosy postawione na sztorc. Widac też transparenty takie jak "Idziemy po Was hałastro", "Obudź się Polsko" i "PO i PSL prace obiecywali, a bezrobocie ufundowali", .

Na trasie przemarszu rozstawiono już też sprzęt nagłaśniający i ekrany do transmisji.

Przed 13-tą pochody "Solidarności", OPZZ i FZZ dotarły z trzech strona na Rondo de Gaulle'a, skąd ruszyły dalej na Plac Zamkowy.

Według służb porządkowych ok. 12.30 w manifestacjach brało udział 60 tys. ludzi. 
Związkowcy znajdujący się już na miejscu zbiórki odpalają świece dymne i petardy. Krzyczą m.in. "Czas na strajk, strajk generalny!", "Przywróćmy godność pracowników". Słychać dźwięki bębnów,trąbek i gwizdków. Widać flagi i emblematy związkowe, większość demonstrujących nosi kamizelki związkowe. Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza pojawił się z czarno-czerwonymiflagami.


Odbywa się też happening - spektakl pod hasłem "Małpy Donalda Tuska. Biorą w nim udział młodzi ludzie w kostiumach małp, noszący na twarzach maski z wizerunkami ministrów rządu Donalda Tuska. Są też kuglarze na szczudłach i klowni.


Manifestanci z OPZZ mają transparenty z hasłami m.in. "Dziś Platformę zatopimy, a Donalda pogonimy!". Szef związku Jan Guz znajdujący się na czele kolumny OPZZ niesie transparent "Razem silni w obronie praw pracowniczych". Manifestujacy skandują "Złodzieje, złodzieje!". Wraz z OPZZ idą związkowcy z ZNP i Samoobrony, jest też kilkanaście związków branżowych, m.in. górnicze,miedziowe, energetyczne, służby zdrowia i wojska.


Związkowcy z "S", którzy wraz z wiezionym na czele pochodu pomnikiem premiera Donalda Tuska przystrojonym wieńcem pogrzebowym, docierają już na Rondo de Gaulle'a niosą transparenty z hasłami m.in. "Związki zawodowe są dla nas, a nie dla władzy" i "Idziemy po Was hałastro!


Z kolei maszerujący ze Stadionu Narodowego związkowcy z FZZ krzyczą m.in. "Dość tchórzy na stanowiskach ministerialnych", "Nie ma zgody na elastyczny czas pracy".

Po godz. 11 zamknięte już zostały Al. Jerozolimskie od Chałubińskiego do mostu Poniatowskiego, nie jeżdżą tam tramwaje.  Nieprzejezdne są też lib mają być ulice Al. Ujazdowskie, Nowy Świat i Karkowskie Przedmieście od ul. Pięknej do pl. Zamkowego. Autobusy komunikacji miejskiej i tramwaje są kierowane na objazdy.

Związki domagają się rzeczywistego dialogu społecznego w ramach Komisji Trójstronnej, (bo dotąd był on ich zdaniem pozorowany) oraz odwołania ministra pracy i przewodniczącego komisji Władysława Kosiniaka-Kamysza. Chcą wycofania zmian w kodeksie pracy pozwalających na wydłużenie z obecnych maksymalnie czterech miesięcy do 12 okresu rozliczeniowego czasu pracy, przyjęcia ustawy wymuszającej szybszy wzrost płacy minimalnej i podniesienia progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych.

Innym postulatem jest wycofanie się z obowiązującej już zmiany wieku emerytalnego, który został podwyższony do 67 lat dla wszystkich pracowników. Trzy centrale chcą też większych wydatków na pomoc bezrobotnym, ograniczenia stosowania "śmieciowych" umów o pracę oraz dostępu do bezpłatnej edukacji i pakietu zmian poprawiających funkcjonowanie ochrony zdrowia.

PAP/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.