IPN przeciw powrotowi pomnika "czterech śpiących". "Stawianie pomników ku czci sił zbrojnych ZSRR formą propagowania komunizmu". TYLKO U NAS opinia Instytutu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Powrót pomnika "czterech śpiących" na warszawską Pragę będzie fałszowaniem prawdy historycznej - wynika z pisma IPN, do którego dotarł portal wPolityce.pl. Materiały Instytutu Pamięci Narodowej nie pozostawiają żadnych wątpliwości.

Elementarne ustalenia naukowe dotyczące najnowszych dziejów Polski oraz powszechnie znane fakty w sposób wyrazisty stoją w sprzeczności z treściami propagowanymi przez ten monument

- pisze dr Maciej Korkuć z krakowskiego IPN.

Publikujemy opinię dr. Korkucia przygotowaną na wniosek mieszkańców okolic pomnika "czterech śpiących", walczących o jego usunięcie:

Kraków, 11 lipca 2012

Opinia w sprawie planów wzniesienia "pomnika Braterstwa Broni" w Warszawie

W odpowiedzi na zapytanie skierowane przez Wspólnotę Mieszkaniową przy ul. Targowej 81 w Warszawie, dotyczące planu ponownego wzniesienia gloryfikującego Armię Czerwoną "pomnika Braterstwa Broni" pragnę poinformować, iż elementarne ustalenia naukowe dotyczące najnowszych dziejów Polski oraz powszechnie znane fakty w sposób wyrazisty stoją w sprzeczności z treściami propagowanymi przez ten monument.

Po tragicznych doświadczeniach wojennych nie spełniły się nadzieje polskiego społeczeństwa, oczekującego odbudowy wolnego kraju po likwidacji okupacji niemieckiej. Armia Czerwona, od stycznia 1944 roku wkraczająca ponownie (po agresji z 1939 r.) na ziemie polskie, stała się siłą, która zapewniła realizację agresywnej wobec Rzeczypospolitej Polskiej polityki J. Stalina, ukierunkowanej na pełne zniewolenie kraju i budowę w nim systemu komunistycznego.

Wschodnia część Polski (obejmująca niemal połowę przedwojennego terytorium RP), zamieszkana przez wiele milionów obywateli RP, w roku 1944 została ponownie przemocą wcielona w skład totalitarnego ZSRR.

Obecność Armii Czerwonej w pozostałej części kraju, na zachód od linii Bugu, w kolejnych latach uniemożliwiła odbudowę niepodległego państwa polskiego i była podstawowym narzędziem ochrony wprowadzonego przemocą totalitarnego systemu komunistycznego.

Zajęcie ziem polskich przez Armię Czerwoną zapoczątkowało zarazem nowy okres martyrologii narodu polskiego, zaznaczony po obu stronach narzuconej nowej granicy polsko-sowieckiej ofiarą setek tysięcy obywateli RP mordowanych, nieludzko torturowanych oraz pozbawianych wolności na terenie Polski i wywożonych w głąb ZSRR. W kontekście wymowy pomnika dodatkowym argumentem przemawiającym przeciw budowie takiego dokumentu jest bliskość miejsc martyrologii związanej z męczeństwem żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji niepodległościowych pojmanych przez NKWD.

Niezależnie od tego w całym kraju Armia Czerwona zaznaczyła swoją obecność licznymi przejawami gwałtu i bezprawia, dotykających także obywateli polskich. Ziemie polskie stały się obszarem niszczenia dóbr materialnych, dewastacji często bezcennych zabytków kultury oraz zaplanowanego rabunku, dokonywanego przez wyspecjalizowane oddziały sowieckie, wywożące dobra ruchome i elementy infrastruktury przemysłowej do ZSRR.

Szacunek dla podstawowych faktów nie pozwala zgodzić się z ukształtowanymi przez komunistyczną propagandę formułami, określającymi działalność ZSRR i Armii Czerwonej na ziemiach polskich po roku 1944 mianem "wyzwolenia". Zgodnie z definicją słownikową termin "wyzwolić" oznacza "uczynić kogoś wolnym, niezależnym" (Słownik Języka Polskiego PWN, oprac. L. Drabik i in, Warszawa 2007 s. 1230). Nie ma więc możliwości semantycznych, aby tym terminem określać dokonane ostatecznie w latach 40. odebranie Polsce niepodległości państwowej, krwawą likwidację struktur, żołnierzy i urzędników Polskiego Państwa Podziemnego, będącego integralną częścią prawowitych struktur państwowych Rzeczpospolitej Polskiej, w końcu powszechny terror wobec ludności cywilnej. Tym bardziej, że polityka ZSRR wobec Polski spowodowała, iż lata II wojny światowej stały się dla Polski początkiem w sumie 50-letniego okresu zniewolenia państwa i łamania podstawowych wolności i praw człowieka, co wyraźnie podkreśla preambuła obowiązującej Konstytucji RP z 1997 r.

Należy zauważyć, że art. 256 obowiązującego Kodeksu Karnego zakazuje "publicznego propagowania faszystowskiej, komunistycznej i innej totalitarnej ideologii lub faszystowskiego, komunistycznego lub innego totalitarnego ustroju państwa". Podobnie jak budowa w Polsce pomników ku czci sił zbrojnych totalitarnej III Rzeszy byłaby oczywistą formą publicznego propagowania nazizmu, tak stawianie pomników ku czci sił zbrojnych totalitarnego ZSRR jest formą propagowania komunizmu, jako ustroju i totalitarnej ideologii. Tym bardziej, że przedmiotowe upamiętnienie wprost dotyczy okresu sowieckiej ekspansji, skutkującej wprowadzeniem systemu totalitarnego w zajętych krajach.

W końcu należy także przypomnieć, że tego rodzaju pomniki "ku chwale" Armii Czerwonej, wbrew na ogół umieszczanym na nich inskrypcjom, nie były wystawiane dobrowolnie przez mieszkańców polskich miast. Istnieją dokumenty jednoznacznie poświadczające, iż takie działania były wymuszane przez organy sowieckie. Z reguły powstawały na kategoryczne żądanie władz wojskowych względnie NKWD, które obciążając lokalną administrację kosztami w wielu wypadkach narzucały kształty architektoniczne, rygorystyczne terminy budowy, treść inskrypcji oraz potrafiły posunąć się nawet do typowych dla okupacyjnego reżimu gróźb przymusowego zagonienia mieszkańców do prac budowlanych.

Dr Maciej Korkuć
Przewodniczący zespołu
ds. ujawniania form publicznej gloryfikacji systemów totalitarnych

To kolejny głos w debacie dotyczącej pomnika "czterech śpiących", który sugeruje przeniesienie monumentu w inne miejsce niż stołeczna Praga. Jak widać również IPN, najważniejsza dziś polska instytucja badająca współczesną historię Polski, opowiada się za znalezieniem nowej lokalizacji na pomnik "Braterstwa Broni". Odbudowanie tego pomnika będzie oznaczało kontynuowanie polityki fałszowania historii Polski...

KL

CZYTAJ TAKŻE: Prezes IPN za pomnikiem Pileckiego zamiast "czterech śpiących". "Usuwamy symbol zniewolenia, a na postument wchodzi niekwestionowany bohater". NASZ WYWIAD

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych