"Największym błędem rządów Donalda Tuska jest nierozliczenie Kaczyńskiego z projektu IV RP." Wałęsa daje władzy recepty jak poradzić sobie z opozycją

PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

Lech Wałęsa ciągle w formie. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” znowu można przeczytać, że „jest za, a nawet przeciw”. Wytypował też sporą gromadkę polityków, którą „pogoniłby w skarpetkach.”

Byłemu prezydentowi oczywiście nie podoba się Jarosław Gowin. Za co? Oczywiście za nielojalność względem Donalda Tuska.

Gowin zachowuje się nie fair, rozbijając PO. Nigdy nie postawiłbym na Gowina, który przed chwilą był w rządzie Tuska, a dzisiaj ten rząd atakuje. Nie wierzę takim ludziom

- powiedział najsłynniejszy elektryk świata.

Jednak na pytanie, czy Gowin z Przemysławem Wiplerem i Pawłem Kowalem mają szansę na odniesienie sukcesu politycznego, Wałęsa odparł, że jedynie po zmianie ordynacji i regulaminu sejmowego:

każda partia mądra mogłaby wejść do Sejmu (...)

Nie mogło oczywiście zabraknąć tradycyjnych ataków na główną partię opozycyjną. Zdaniem pierwszego szefa Solidarności.

Kaczyński zraził do siebie zachód oraz wschód Europy. Nie mógłby liczyć na żadne wsparcie i poparcie. PiS wygra tylko po to, żeby maksymalnie przegrać

- podsumował Wałęsa, który gotowy jest „przytulić” każdego, kto podziela jego niechęć do lidera opozycji.

Giertych to bardzo inteligentny człowiek. Nie we wszystkim się z nim zgadzam, ale tu ma rację (odniósł się do słów Giertycha, który powiedział m.in. Kaczyński będzie zmieniał Polskę w Wenezuelę – przyp. red.). Szkoda, że Giertych jest na marginesie polityki, bo to rozsądny człowiek

- stwierdził Wałęsa.

Zdaniem pokojowego noblisty, który przed rokiem proponował „pałowanie Solidarności”, dziś nie miałby oporów na spotkanie szefem tejże – Piotrem Dudą.

Zaprosiłbym Dudę na rozmowę i zapytałbym go, czy jest on za demokracją, czy ma prawo do zmiany premierów i czy chce problemy ekonomiczne naprawiać na ulicy.

Wałęsa jak zwykle podpowiada Tuskowi siłową rozprawę z liderem opozycji.

Największym błędem rządów Donalda Tuska jest nierozliczenie Kaczyńskiego z projektu IV RP. Miłosierdzie mści się na Tusku. Jak Tusk nie rozliczy Kaczyńskiego, to Kaczyński rozliczy Tuska

- powiedział Wałęsa.

Slaw/ "Rzeczpospolita"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych