4 mln zł na kampanię, żeby kierowcy… polubili fotoradary! Numer jeden NAJDURNIEJSZYCH pomysłów...

fot. wPolityce.pl/"SE"
fot. wPolityce.pl/"SE"

Na liście najbardziej absurdalnych pomysłów, które rodzą się w urzędowych głowach wszelkich szczebli i gatunków obecnej władzy pojawił się niekwestionowany hit numer 1! Idea Tomasza Połcia, szefa Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, polegająca na tym, by wywołać w kierowcach miłość do fotoradarów, zdaje się większym przebojem nawet niż Święto Kolejarza na Narodowym.

CZYTAJ WIĘCEJ: Cztery miliardy długu? Wypijmy za błędy! Rozsypująca się kolej urządza fetę na Narodowym. Dla PKP wystąpi Kayah. NOWE FAKTY

Otóż pan Połeć zamierza wydać okrągłą sumkę 4 mln zł, oczywiście z publicznej kasy, na kampanię promującą znienawidzone przez kierowców urządzenia. Cel: wywołać narodową sympatię wobec fotoradarów!

Każdy chyba kierowca zgodzi się z tym, że nie ma bardziej bez sensu wydanych pieniędzy

– zauważa delikatnie „Super Express”.

Na kampanię GITD, jak doniósł „Dziennik Gazeta Prawna", złożą się spoty i audycje w radiu i telewizji, sponsorowane artykuły prasowe, pikniki, konferencje (w tym jedna międzynarodowa) i budowa strony internetowej www.canard.gov.pl. Wszystko o tym, jak wspaniałe są fotoradary…

Plany głównego inspektora pokazują, że ta instytucja ma za dużo pieniędzy. Przypomnę, że w 2012 roku inspektorat dostał z budżetu państwa prawie siedmiokrotnie więcej niż wcześniej. W tym roku też mają ok. 130 mln zł na swoją działalność. No to wydają

– komentuje w „SE” Jerzy Polaczek z PiS, były minister transportu.

Panu inspektorowi Połciowi proponujemy organizację festiwalu najdurniejszych pomysłów. Najlepiej na Stadionie Narodowym. Członkowie fanklubu fotoradarów powinni mieć wejście bez biletów.

JUB/”SE”/”DGP”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.