Skierowanie projektu ustawy dot. Funduszu Kościelnego do dalszych prac legislacyjnych musi być poprzedzone zawarciem umowy
- powiedział sekretarz Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak. KEP chce rozliczenia Funduszu i liczy na dalsze rozmowy z rządem.
Chodzi o umowę pomiędzy rządem a episkopatem w sprawie zastąpienia Funduszu Kościelnego dobrowolnym odpisem podatkowym. Bp Polak podkreślił, że konieczność podpisania takiego dokumentu była jednym z ustaleń zespołów konkordatowych: rządowego i kościelnego. Zaznaczył, że sprawa ta nie była kwestionowana przez ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego.
Sekretarz KEP przypomniał, że zasadnicze ustalenia dotyczące Funduszu Kościelnego dotyczyły zaakceptowania rozpoczęcia prac nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy i wysokości tego odpisu -tj. ostatecznie przyjęte 0,5 proc.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz mówił dziennikarzom, że brak akceptacji uwag strony kościelnej będzie oznaczał konieczność powrotu do negocjacji. Zaznaczył, że nie dotyczyłyby one kwestii wysokości odpisu, gdyż jest ona już ustalona i zaakceptowana przez obydwie strony.
MAC pod koniec lipca skierowało do konsultacji społecznych projekt ustawy wprowadzającej dobrowolny odpis podatkowy na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych. Zgodnie z projektem proponowane rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia kolejnego roku, po zdjęciu przez Komisję Europejską z Polski procedury nadmiernego deficytu budżetowego.
Resort informował wtedy, że rząd
wyraża dobrą wolę i deklaruje dołożenie najwyższej staranności,by zmiany proponowane przez projekt znalazły swój wyraz w umowach popisanych z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi. (...) Jeśli jednak nie dojdzie do uzgodnienia stanowisk między rządem a danym Kościołem lub innym związkiem wyznaniowym, projekt trafi do parlamentu bez zawarcia stosownej umowy
- zaznaczono.
W uwagach do projektu przesłanych do MAC sekretariat KEP napisał, że projekt ustawy "należy uznać za nieuzgodniony".
Ponieważ nie dokonano rozliczenia Funduszu Kościelnego, a propozycja wprowadzenia w życie projektowanych rozwiązań nie została jeszcze poprzedzona zwarciem umowy państwowo-kościelnej między rządem RP a Konferencją Episkopatu Polski - uważamy, że nie powinno siękierować projektu do dalszych prac w parlamencie
- napisali biskupi.
Stwierdzenie, że projekt nie jest uzgodniony ze stroną kościelną, mówi tylko tyle, że w trakcie prac zespołów roboczych - zwłaszcza w czasie ostatniego spotkania 13 czerwca - zgłosiliśmy szereg uwag. Chodzi o istotne dla projektu rozbieżności. Dlatego w formie pisemnej jeszcze raz je powtórzyliśmy
- powiedział bp Polak.
Dodał, że chodzi np. o nieodpowiadającą realnym wydatkom na Fundusz Kościelny kwotę (94,6 mln zł), która miałaby być zagwarantowana z budżetu państwa na Fundusz Kościelny każdego roku w trzyletnim okresie przejściowym. W ocenie KEP potwierdza to uzasadnienie projektu ustawy, w którym potrzeby Funduszu Kościelnego oszacowano na ponad 130 mln zł, a same już tylko realne wydatki ZUS na Fundusz Kościelny wyniosły w 2012 roku 109 mln zł.
Mówienie, że ogłaszano kiedyś kompromis, a teraz go nie ma, jest kłamstwem. Zgoda KEP dotyczyła jedynie samej wysokości 0,5 proc., a nie konkretnych rozwiązań i zapisów ustawowych - dotykających wielu dziedzin prawa i wielu innych ustaw, które wciąż - tak liczymy - będą podstawą do naszych dalszych rozmów i negocjacji
- dodał.
Sekretarz KEP podkreślił, że zarówno w umowie, jaki i ustawie powinien znaleźć się zapis, że w nowych rozwiązaniach nie chodzi o kolejny przywilej dla Kościołów i związków wyznaniowych, ale o przekształcenie Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy.
Chcemy, żeby to było jasno w ustawie zapisane, że państwo nie czyni tutaj żadnego następnego gestu w stosunku do Kościoła, a jedynie w takiej formie pragnie się wywiązać z obowiązku, który przyjęło na siebie, tworząc Fundusz Kościelny
- powiedział.
Nie domagamy się restytucji - zwrotu dóbr zabranych Kościołom i związkom wyznaniowym, które pozostają w rękach państwa i tworzą substancję Funduszu Kościelnego - nadal przecież pozostaną i będą pracować i przynosić państwu konkretne zyski - a oczekujemy jedynie, że w ustawie będzie zapisane, że dobrowolny odpis podatkowy jest przekształceniem Funduszu Kościelnego. W ten sposób również stronę rządową obroni to przed zarzutem tworzenia jakichś nowych przywilejów dla Kościołówi związków wyznaniowych, jak podkreślają to np. ateiści
- dodał bp Polak.
Episkopat uważa, że wprowadzenie nowych rozwiązań powinno być poprzedzone szczegółowym rozliczeniem Funduszu Kościelnego. Zdaniem biskupów pozwoliłoby to m.in. na ustalenie, z jakimi związkami wyznaniowymi państwo powinno zawrzeć umowy w sprawie wprowadzenia odpisu podatkowego.
Biskupi sprzeciwiają się m.in. zapisowi w projekcie mówiącemu, że alumni seminariów mieliby sami płacić składki na ubezpieczanie zdrowotne.
Byłoby to rozwiązanie, które rażąco odbiega odunormowań dotyczących innych studentów. Uprawnione wydaje się stwierdzenie, że przyjęcie proponowanego rozwiązania naruszałoby konstytucyjną zasadę równości
- czytamy w opinii KEP przesłanej do MAC.
W ocenie strony kościelnej wydłużony też powinien zostać trzyletni okres przejściowy, w którym państwo ma wyrównywać Kościołom i związkom wyznaniowym różnicę pomiędzy kwotą uzyskaną z odpisu a wysokością dotacji z budżetu państwa przewidzianą na Fundusz Kościelny.
Bp Polak dodał, że KEP ma nadzieję, że wyrażona opinia jest kolejnym etapem na drodze wspólnego działania i przyczyni się do prowadzenia dalszych rozmów w zespołach roboczych dot. przygotowania projektu umowy i usunięcia z ustawy wskazanych rozbieżności.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz powiedział PAP, że jeśli rząd nie uwzględni uwag episkopatu, konieczne będą kolejne negocjacje.
Jeżeli nie ma możliwości dogadania się czy też nie ma dobrej woli po obu stronach, to albo się wówczas rozmowy zawiesza i daje się sobie czas, albo się szuka jakiegoś sprawiedliwego kompromisu. Innej drogi nie ma
- podkreślił kard. Nycz.
Dodał, że uwagi strony kościelnej były omawiane na zebraniu plenarnym biskupów diecezjalnych przed ich wysłaniem do MAC.
Jeżeli będzie dobra wola po obu stronach, to znajdzie swój wyraz w umowie i ustawie. Sądzę jednak, że projekt został przedstawiony trochę za wcześnie, w związku z tym nie zostało dopiętych kilka kwestii, o których mówimy
- powiedział metropolita warszawski.
Kompromis zawarty pomiędzy rządem a Konferencją Episkopatu Polski zakłada, że dobrowolny odpis podatkowy, m.in. na Kościół katolicki, będzie wynosił 0,5 proc. Początkowo rząd proponował 0,3 proc. Ustalenia te zaakceptowała Konferencja Episkopatu Polski, a także rząd. Jednak część mniejszych Kościołów i związków wyznaniowych wyraża zastrzeżenia do rządowej propozycji i domaga się umów z rządem. Odpisowi podatkowemu stanowczo sprzeciwia się Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny.
Zgodnie z rządową propozycją o przekazaniu odpisu 0,5 proc. na wybrany Kościół lub związek wyznaniowy decydować mają obywatele w rocznym rozliczeniu podatkowym (PIT). Rozwiązania te mają byćw głównej mierze oparte na regulacjach dotyczących odpisu 1 proc. podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Po zastąpieniu Funduszu Kościelnego odpisem podatkowym Kościoły i związki wyznaniowe samodzielnie będą płaciły składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych. Płacenie składek ubezpieczeniowych przez wszystkie osoby zatrudnione w formie stosunku pracy (np. przez księży katechetów) będzie się odbywało w taki sam sposób jak obecnie.
Obecnie z Funduszu Kościelnego pokrywane są ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, m.in. misjonarzy i zakonników zakonów kontemplacyjnych. Fundusz Kościelny działa na mocy ustawy z 1950 roku o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych. Powstał jako rekompensata za bezprawne zagarnięcie przez państwo dóbr kościelnych na rzecz Skarbu Państwa.
mc / PAP, KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165787-bp-polak-ws-funduszu-koscielnego-mowienie-ze-oglaszano-kiedys-kompromis-a-teraz-go-nie-ma-jest-klamstwem