"Rosyjska polityka wobec krajów naszej części Europy to polityka kija i karania". Sowietolog prof. Marciniak o zagrożeniu rosyjskim embargiem. NASZ WYWIAD

facebook.com
facebook.com

Po Ukrainie i Polsce swój gniewny wzrok Kremla skierował na Mołdawię? Rosyjska służba sanitarno-epidemiologiczna Rospotriebnadzor poinformowała, że ma zastrzeżenia do jakości win sprowadzanych z Mołdawii.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosja grozi Mołdawii embargiem na import wina. Czy ten szantaż wystarczy, aby zniechęcić ten kraj do Unii Europejskiej?

O celach rosyjskiej polityki zagranicznej wobec krajów Europy-Środkowo wschodniej i środkach dyplomacji Kremla rozmawiamy z politologiem i sowietologiem, prof. Włodzimierzem Marciniakiem, członkiem polsko-rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.

wPolityce.pl: Rosja zarzuciła Mołdawii zaniedbania sanitarne przy produkcji ich win. Wcześniej problemów sanitarnych w tej części Europy doznała Ukraina i Polska. Czy to jakaś kampania?

Prof. Włodzimierz Marciniak: Na to wygląda. To mogą być kwestie polityczne, jak wtedy, gdy Rosja wprowadziła embargo na mięso z Polski. Mogą to być też interesy konkretnych importerów.

 

Czy takie działania mogą odstraszyć od bliższej integracji Mołdawii czy Ukrainy z Unią Europejską? Pojawia się teza, że temu służy straszenie embargami tych dwóch krajów.

Rzeczywiście kilka dni po wprowadzeniu nowych przepisów wymierzonych w Ukrainę Siergiej Głaziew – doradca prezydenta Putina – taką właśnie ideologię sformułował, więc nie można wykluczyć, że na szczeblu politycznym tak tego typu działania są uzasadniane. Ale trudno uznać to za racjonalne działanie, bo to raczej odstrasza od bliższych kontaktów.

 

Czyli polityka embarg wobec Ukrainy i Mołdawii będzie skuteczna?

Nie jestem prorokiem. Na pewno będzie to jakiś problem dla tych krajów. Z tym że wprowadzenie takich dokładnych kontroli na granicy z Ukrainą, chyba na wszystkie produkty; od czekoladek po złom żelazny, uderzyły także w rosyjskie firmy.

CZYTAJ TAKŻE: Kremlowi nie uda się wywrzeć presji na Ukrainę? Zdaniem amerykańskiego analityka w Kijowie dążenia ku UE coraz silniejsze

 

Jaka powinna być reakcja Unii Europejskiej? Może np. powinna zmniejszyć cła na mołdawskie wina w ramach solidarności z tym krajem? Te wina są całkiem niezłe, prawda?

Wina mołdawskie bardzo sobie cenię, więc można zaapelować do ich kupowania i importowania tych dobrych win, bo nie zawsze się takie stamtąd sprowadza - ale to już raczej kwestia pośredników. Oczywiście są możliwe reakcje Unii. Z tego co wiem, to wspólnota zastanawia się nad wprowadzeniem embarga wobec Rosji za tzw. opłaty utylizacyjne dla samochodów importowanych przez Rosję z UE.

 

Czy polityka wobec krajów Europy Środkowej i Wschodniej ma jakiś związek np. z reakcją Rosji na sytuację na Bliskim Wschodzie, ostatnio wokół Syrii?

Wobec krajów naszej części Europy ta polityka jest polityką kija. To polityka karania. Ale to polityka reaktywna. Bardzo podobne działania reaktywne obserwujemy w polityce rosyjskiej na Bliskim Wschodzie. Rosja wyciąga tam maksimum korzyści z czyichś problemów. Chce zaszkodzić Stanom Zjednoczonych przy całej świadomości, że nie zmieni ich polityki. Widać w tym brak jakiejkolwiek koncepcji strategicznej, a jedynie reaktywność.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych