Premier w Krynicy ogłasza koniec kryzysu i zapowiada plan „Polska po kryzysie”. Zacznie od rozmontowania OFE. NASZA RELACJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Grzegorz Momot
PAP/Grzegorz Momot

Premier Donald Tusk otwierając Forum w Krynicy zapowiedział, że nadchodząca jesień będzie gorąca, ponieważ rząd będzie ogłaszał kolejne punkty planu „Polska po kryzysie”. Premier ma wyjątkowe upodobanie do ogłaszania jesiennych kampanii – kilka lat temu zapowiadał kampanię ustawodawczą. Ma też pecha do planów gospodarczych ogłaszanych w Krynicy. W 2008 roku zapowiedział, że od 2011 Polska będzie w strefie euro.

5 lat temu w zapowiedziałem szybką Polską drogę do strefy euro. Bardzo szybko zrozumiałem jak mądre jest powiedzenie: "Kiedy ludzie planują Pan Bóg się śmieje". Mam nadzieje, że tym razem nie sprowokuję Pana Boga do wybuchu śmiechu

– zaczął Donald Tusk z pewną dozą ostrożności. Na tym ostrożność premiera zakończyła się.

Już za chwilę wykrzykiwał:

Kryzys w Europie się kończy. Mam złą wiadomość dla pesymistów. W Polsce nie będzie ani stagnacji ani recesji. Spodziewamy się w IV kwartale wzrostu na poziomie 2 proc. i w całym roku 1,5 proc. Pierwszy kwartał roku 2014 to możliwy wzrost na poziomie 3 proc. Musimy podejmować szybkie decyzje, żeby ten czas wykorzystać. Decyzje, które podjęliśmy w ostatnich tygodniach to początek nowego planu dla Polski – Polska po kryzysie. Nadchodząca jesień będzie gorąca nie tylko dlatego, że niektórzy postanawiają o protestach przeciwko temu co udało się w Polsce zrobić, będzie gorąca także dlatego, że każdego tygodnia przedstawimy elementy tego planu.

Potrzebujemy nowej energii, nowych impulsów na czas po kryzysie. W 2017 chcemy osiągnąć PKB które przekroczy 2 bln zł Będzie to oznaczało podwojenie PKB w Polsce w ciągu 10 lat. Wielkim zadaniem jest uwolnienie naszych możliwości i pieniędzy, które przywiedliśmy z Brukseli. Elementem programu Polska po kryzysie będzie wejście w 2016 z nowym uproszczonym systemem podatkowym.

Premier zapowiedział też, ze zapadły już decyzje co do przyszłości OFE. Z jego wypowiedzi można się domyślać, że miliardy oszczędności Polaków zgromadzone w OFE rząd postanowił wykorzystać na własne cele.

Jutro w południe przedstawię rozstrzygnięcia dotyczące OFE

– zapowiedział premier.

Naszym głównym celem jest zdjęcie tego ciężaru, który jest przygniatający z punktu widzenia finansów publicznych i który jest jedną z barier rozwojowych dla Polski.

Całe wystąpienie premiera przypominało bardziej wystąpienie osoby kandydującej w wyborach niż polityka rządzącego od kilku lat Polską. Żonglował danymi statystycznymi, tak, żeby pokazać, że minione lata były latami prosperity i wyjątkowego rozwoju kraju.

Jesteśmy najbardziej atrakcyjnym państwem dla inwestorów w regionie, w Europie wyprzedzają nas tylko Niemcy

– wymieniał premier.

Poprawialiśmy pozycję w zakresie przyjazności dla przedsiębiorców. Mało ale więcej niż spodziewali się pesymiści.

Nawet to, co premiera martwi, też w końcu okazywało się sukcesem.

Są wskaźniki, które nas martwią – wzrost długu o 10 punktów procentowych. Ale to mniej niż średnia w Europie, gdzie średnio wzrósł on o około 20 punktów procentowych. Politycy z innych krajów zazdroszczą nam naszego poziomu zadłużenia.

Jeżeli zapowiedzi premiera w Krynicy będą równie trafne jak w 2008 roku, możemy się spodziewać potężnego kryzysu w najbliższych latach.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych