Kolejowa zabawka Sławomira Nowaka - której jedyną wadą (poza ceną) jest to, iż w Polsce nie ma po czym jeździć - wprawia w zachwyt nie tylko ministra transportu. TVN wysłał śmigłowiec, by z odpowiedniej perspektywy śledzić test Pendolino.

Próba odbyła się na torze doświadczalnym pod Żmigrodem na Dolnym Śląsku. Zapewne dlatego, że inne tory takiego doświadczenia by nie wytrzymały. Eksperymentowi towarzyszył dreszczyk emocji…

Nie prędkość, a sposób ruszania i hamowania w Pendolino sprawdzane są podczas testów, które odbywają. Po poznaniu teorii maszyniści przeszli do praktyki

- donosi TVN24.

Okazuje się, że super pociąg, który ma osiągać prędkość 230 km/h nie rozpędza się w naszym kraju nawet na torze doświadczalnym.

Nie rozwijamy dzisiaj zawrotnych prędkości. Myślę, że jedziemy maksymalnie 100 km/h. Na tym torze pociągi mogą jeździć do 160 km/h, czyli taką prędkością, z jaką mogą poruszać się pociągi po torach w Polsce

– relacjonuje z pokładu kolejowej „rakiety” reporter TVN.

Jak zaznacza stacja, siedząc w przedziale dla pasażerów, mógł też ocenić komfort jazdy.

To, co uderza, to absolutna cisza, z jaką porusza się ten pociąg. Nie ma hałasu, nie ma momentu szarpnięcia. Pasażerowie mogą swobodnie rozmawiać. Druga sprawa to przestronność

– zachwyca się dzielny wysłannik.

Ruszanie i hamowanie - ważna rzecz. Jakby do tego dołożyć, to co powinno być pomiędzy, byłoby całkiem fajnie.

JUB/tvn24.pl

 

 

 

--------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl: płyta"Pęc ze śmiechu"

autorstwa Ryszarda Makowskiego