Lotos na sprzedaż? Prywatyzacja paliwowej spółki może posłużyć rządowi Tuska do desperackiego łatania dziury budżetowej

fot. lotos.pl
fot. lotos.pl

Coraz więcej przesłanek świadczy o tym, że rząd Donalda Tuska – szukając na gwałt wpływów do budżetu – pozbędzie się udziałów skarbu państwa w Grupie Lotos.

Jak zauważa portal Defence24, w logiczną całość, wskazującą na zamiar prywatyzacji, układają się kolejne decyzje dotyczące naftowej spółki. W styczniu odrzucony został projektu ustawy o zakazie prywatyzacji Lotosu. W lipcu okazało się, że spółka chce budować własny terminal do rozładunku produktów naftowych w Gdańsku, choć analogiczny projekt realizuje już w tym mieście inna państwowa spółka - Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych.

Własny terminal wydatnie zwiększyłby atrakcyjność prywatyzacyjną Lotosu

– tłumaczy Defence24, przewidując rychłe wystawienie spółki na sprzedaż.

Dziś przesłanki ku temu są jeszcze wyraźniejsze. Zawieszenie budżetowego progu ostrożnościowego, dotkliwa nowelizacja budżetu, kiepska realizacja planu przychodów z prywatyzacji (po lipcu wyniosły 1 mld 883,9 mln złotych wobec docelowych 5 mld), gorączkowe poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu przez ministerstwo finansów przed kolejnym niełatwym rokiem

– wylicza portal.

JKUB/Defence24

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.