MON nie może pośmiertnie awansować rtm. Pileckiego, bo... nikt o to nie wnioskował. Dlaczego szef resortu tego nie zrobi?

fot. YouTube
fot. YouTube

Ministerstwo obrony twierdzi, że nie może pośmiertnie awansować rtm. Witolda Pileckiego, bo… nikt nie złożył wniosku w tej sprawie - podaje Nasz Dziennik, zadając pytanie: dlaczego o awans nie może wystapić sam szef MON?

Po upadku komunizmu postać bohaterskiego rtm. Pileckiego była stopniowo przypominana i honorowana. Począwszy od rehabilitacji w 1990 r., poprzez książki, albumy, filmy, pomniki, nazwy szkół i ulic, po najwyższe odznaczenia jak Order Orła Białego przyznany pośmiertnie w 2006 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Brakuje jednak awansu rotmistrza na wyższy stopień oficerski. MON tłumaczy, że czeka na wniosek w tej sprawie.

Do Departamentu Kadr MON nie wpłynął wniosek o pośmiertne mianowanie rotmistrza Witolda Pileckiego, który byłby podstawą do wszczęcia procedury mianowania. W chwili wystąpienia przez uprawniony podmiot o mianowanie Departament Kadr przystąpi do jego rozpatrzenia

– wyjaśnia ppłk Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON.

To jest postać tak wielka, że to sam resort obrony narodowej powinien podjąć w tej sprawie inicjatywę. Rotmistrz Pilecki jest jedną z piękniejszych, a jednocześnie najbardziej symbolicznych postaci tamtej epoki

– podkreśla dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Bukowski zwraca także uwagę, że niedługo może nastąpić identyfikacja szczątków Pileckiego wśród tych wydobytych podczas ekshumacji na Powązkach.

Prędzej czy później zostaną te szczątki zidentyfikowane. To byłaby znakomita okazja do awansu przy ponownym pochówku, gdziekolwiek by on nie był, ale można to zrobić i bez tej okazji, to może być 11 listopada, 15 sierpnia lub inna data

– wskazuje.

Ostatnim awansem Pileckiego był ten z 11 listopada 1943 r., kiedy otrzymał stopień rotmistrza, czyli odpowiednik kapitana.

źródło: naszdziennik.pl/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.