PLL LOT będą trochę arabskie, trochę niemieckie? Ministerstwo i zarząd linii nabierają wody w usta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
CCWikimedia
CCWikimedia

Pochodzące z Abu Zabi linie lotnicze Etihad negocjują z przedstawicielami Skarbu Państwa przejęcie akcji Polskich Linii Lotniczych Lot.

Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita” zarówno przedstawiciele Etihad-u jak również LOT-u nabrali wody w usta, jednak przedstawiciele branży lotniczej zapewniają, że rozmowy ws. przejęcia PLL LOT przez arabskiego przewoźnika są zaawansowane.

Rozmowy otoczone są najgłębszą tajemnicą. Rzecznik Etihadu zapewnia, że „nie będzie komentować spekulacji"

– czytamy w dzienniku.

Rzeczniczka PLL LOT odsyła zainteresowanych do resortu skarbu, jednak Magdalena Kobos, dyrektor Biura Komunikacji resortu, mówi na łamach „Rz”:

Nie komentujemy doniesień prasowych na temat poszukiwania inwestora dla LOT. Możemy zapewnić, że ten proces trwa i jest otwarty.

Dla arabskiego inwestora ważne jest, aby przejmowana spółka miała status linii lotniczych unii europejskiej. PLL LOT jest więc idealnym kandydatem. Jest tylko jeden warunek – dołączenie się do transakcji drugiego co do wielkości niemieckiego przewoźnika, linii Air Berlin, w której Etihad ma już 29 proc. udziałów.

Pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przewoźnik posiada już kilka innych europejskich linii - proc. akcji irlandzkiego Aer Lingusa, 49 proc. Air Serbia, 40 proc. w Air Seychelles. Etihad jest trzecią co do wielkości linią lotniczą pochodzącą z krajów arabskich.

Linie lotnicze Etihad obsługują ponad 1000 przelotów każdego tygodnia i zapewniają przelot aż do 84 destynacji, w 52 krajach w Europie, Azji, Ameryce Północnej, Afryce, Australii.

RP, PR, lz

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych