Jesteśmy gotowi do emisji

- mówi o. Tadeusz Rydzyk w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Wywiad dotyczy planów redemptorystów i przyszłości Telewizji Trwam, która kilka tygodni temu otrzymała miejsce na multipleksie.

Kiedy więc można spodziewać się Telewizji Trwam w odbiornikach?

My jesteśmy gotowi. Wszystko zależy od prezesa TVP pana Juliusza Brauna, od tego, czy ustąpi z naszego miejsca na MUX-1

- przekonuje o. Rydzyk.

I dodaje, że jego stacja będzie musiała nieco się zmienić, a także zainwestować w nowe programy:

Zmienimy ramówkę. Będzie więcej wiadomości. Chcemy także dopuścić do głosu tych, którym zamyka się usta. Chcemy pokazywać całość życia. Jest wokoło dużo dobrych, budujących zdarzeń, zarówno w Polsce, jak i na świecie

- ocenia.

O. Rydzyk deklaruje również, że Telewizja Trwam będzie otwarta na reklamodawców, choć - jak podkreśla - zdaje sobie sprawę ze swoistej specyfiki tego rynku:

Musimy zdawać sobie sprawę, że rynek reklam został zawłaszczony przez opcję liberalno-lewicową. Podobnie jak zawłaszczone zostały media. My, katolicy, dopiero odbudowujemy ten gmach. To nie jest łatwe. Ileż katolickich stacji radiowych dało się złapać w sieci przez koncerny antyewangelizacyjne. Była też telewizja Niepokalanów, Telewizja Familijna, potem TV Puls. Gdzie one są?

- mówi redemptorysta.

Zakonnik mówi także o konieczności budowania polskich mediów, z wiarygodnym kapitałem:

Nie zapominajmy, że jedno miejsce na multipleksie to nic. Powinno być tyle mediów prawdziwie polskich, z polskim systemem wartości, ile jest procent Polaków w Polsce, i tyle procent mediów katolickich, ile jest procent katolików. „Katolickie ” nie znaczy „pobożnościowe”. Chodzi o system wartości, który media przekazują, o to, czy szanują Dekalog. Tu jest prawdziwy dramat. Niemal wszystkie media w Polsce nie są polskie, nie tylko pod względem struktury własności, ale i struktury wartości

- puentuje o. Rydzyk.

CZYTAJ TAKŻE: 90 procent lokalnej prasy w rękach niemieckiego koncernu? Dlaczego UOKiK zwleka z decyzją, która może zablokować te zamiary?

Całość rozmowy w "Naszym Dzienniku".

lw