Stoi na stacji Pendolino... I tak jeszcze postoi, bo nie ma po czym pędzić. Po co tory, wystarczy propaganda

fot. PAP/Aleksander Koźmiński
fot. PAP/Aleksander Koźmiński

To ci dopiero sukces! Do Polski wjechał pierwszy z 20 zakupionych przez PKP Intercity za 400 milionów euro pociągów Pendolino. Media (w większości) pieją z zachwytu. A to, że przystosowana do pędzenia z prędkością ok. 250 km/h maszyna nie ma w Polsce po czym jeździć? Drobiazg, kto by się takimi detalami przejmował.

CZYTAJ WIĘCEJ: Superszybkie Pendolino wraca z prędkością parowozu... "Czego Buzek nie spieprzył, bo mu NIK nie pozwoliła, Tusk spieprzy i zmarnuje skutecznie"


Zbyt spektakularnie to nie wyglądało. Super pociąg wjechał na wrocławski Dworzec Główny... pchany przez lokomotywę PKP Cargo. Importowany pojazd nie ma jeszcze certyfikatu Urzędu Transportu Kolejowego.

Ale nawet, gdy certyfikat otrzyma, za bardzo się nie rozpędzi. Pierwsi pasażerowie pojadą Pendolino dopiero  na przełomie 2014 i 2015 r. O ile do tej pory PKP wyremontuje trasy, po których ma poruszać się pociąg.

CZYTAJ TEŻ: Pendolino zaszkodzi. "Zakup 20 pociągów za kwotę około 2 mld zł jest nietrafioną inwestycją, i może doprowadzić spółkę do bankructwa"

JUB

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych