„Jak długo Pan Bóg będzie znosił świat, w którym >>demoluje się<< wszystko?"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

„Jak długo Pan Bóg będzie znosił świat, w którym `demoluje się` wszystko: wrażliwość na Boga, płeć, cześć i szacunek dla kobiety, małżeństwo i rodzinę, miłość do Kościoła i kapłaństwa? W którym jest tyle niesprawiedliwości i braku rozsądku?” – pytał bp Piotr Libera w Żurawinie w diecezji płockiej.

W niedzielę 11 sierpnia przewodniczył tam uroczystościom odpustowym Przemienienia Pańskiego i 450-lecia kultu Matki Bożej Żórawińskiej.

W homilii biskup płocki pytał, jak długo jeszcze będziemy żyć w rzeczywistości, w której tak szybko zapomina się o błogosławionych Janie Pawle II Wielkim i ks. Jerzym Popiełuszce, o Prymasie Tysiąclecia. Przecież przez całe wieki Polacy wiedzieli, że „bez Boga ani do proga”, na powstańczych sztandarach wypisywali „Bóg, honor, Ojczyzna”, wieszali na piersiach ryngrafy z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, szanowali Kościół i kapłana.

„Dzisiaj ten Kościół chce się za wszelką cenę obrzydzić, pokazać jako relikt przeszłości, a na bohaterów kreuje się niemoralnych śpiewaków, niewierzących profesorów i profesorki, bezbożnych dziennikarzy” – stwierdzał bp Libera.

Dodał, że czczony tego dnia przemieniony Chrystus - Chrystus z Góry Tabor wskazuje, jak „wielkie i ważne są sprawy ducha” i każe patrzeć na to, co w górze. Oczekuje „ufnej wiary i gotowości na nawrócenie, na przemienienie”. Bo przecież „wiara naprawdę uszlachetnia ludzkie dusze”, u stóp Maryi ludzie stają się wolni, stają się bardziej ludźmi.

Hierarcha przypomniał także historyczne początki sanktuarium w Żurawinie, gdzie od 450 lat z „Maryjnej, niejako nazaretańskiej, studzienki” wierni czerpią zdroje wiary, nadziei i miłości, także siły do żniwnego trudu. Dziękował zarówno za „duchowe czerpanie”, jak i za materialną troskę o świątynię, która dla wierzących jest jak Góra Tabor – miejsce przemienienia, gdzie staje się przed obliczem Boga.

Bp Libera przekazał także sanktuarium jako wotum bursztynową różę.

W czasie Mszy św. odpustowej gospodarz miejsca ks. Grzegorz Mierzejewski, proboszcz parafii św. Marcina w Mochowie, na terenie której znajduje się sanktuarium, dziękował marszałkowi województwa Mazowieckiego i parafianom za środki i ofiary, które pozwoliły położyć na świątyni nowy dach, przeprowadzić remont wnętrza, postawić frontowe ogrodzenie.

W uroczystościach w Żurawinie wzięło udział kilka tysięcy wiernych, byli księża z dekanatu tłuchowskiego i przedstawiciele władz samorządowych województwa i gminy.

Kult Matki Boskiej Żurawińskiej sięga XVI w. Według przekazów, pustelnikowi Żurawkowi ukazała się Najświętsza Panna na drzewie osikowym. Szczątek tego drzewa jest przechowywany do dziś w szklanej gablocie w kościele w Żurawinie. Natomiast z korzenia drzewa wytrysnęło źródło mające cudowną moc. Źródło bije do dziś i mieści się wewnątrz murowanej okrągłej kapliczki, mieszczącej jednorazowo 15 osób. W kapliczce znajduje się ołtarzyk z cudownym obrazem Najświętszej Maryi Panny. Obraz Matki Bożej pochodzi z 1563 r., ukazuje ją w płaszczu, z koroną na głowie, z dużymi kolczykami w uszach i z księżycem w nowiu pod stopami.
Koronę Matki Bożej okala 12 gwiazd.

Pierwszy kościół w Żurawinie został zbudowany za czasów króla Zygmunta Augusta, w roku 1563, dokładnie 450 lat temu. Obecny jest już trzecią świątynią, zbudowaną w 1902 r. Sanktuarium maryjne jest miejscem pielgrzymek w dzień Zielonych Świątek oraz w niedzielę po Przemienieniu Pańskim.

KAI/Prej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.