Akcja ABW w warszawskich Włochach. Funkcjonariusze zatrzymali domniemanego współpracownika Brunona K.

PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

W warszawskich Włochach funkcjonariusze ABW zabezpieczyli broń i materiały wybuchowe. W czasie tej samej akcji zatrzymano również mężczyznę, który - zdaniem prokuratury - miał związek z Brunonem K.

Rzecznik Agencji Maciej Karczyński tłumaczył, że zatrzymany mężczyzna trafi najpierw do siedziby ABW, a potem do Krakowa. PAP, powołując się na nieoficjalne wiadomości, podaje, że zatrzymany miał w przeszłości kontaktować się z Brunonem K.

Rzecznik ABW zaznaczył, że zabezpieczone w czasie akcji przedmioty zostaną przebadane przez biegłych.

W czasie akcji teren przeszukiwanego domu został zabezpieczony, a po znalezieniu materiałów niebezpiecznych ewakuowani zostali okoliczni mieszkańcy.

Jak informuje ABW działania we Włochach były prowadzone na zlecenie krakowskiej prokuratury. Sprawa ma związek ze śledztwem, w którym Brunon K. - pracownik naukowy z Krakowa - jest podejrzany o przygotowywanie zamachu bombowego na gmach Sejmu i najważniejszych polityków w kraju.

W poniedziałek K. został uznany za poczytalnego, co umożliwi prokuraturze postawienie go w stan oskarżenia. RMF FM twierdzi, że akt oskarżenia w sprawie Brunona K. powinien być gotowy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Zatrzymanie Brunona K. budzi wątpliwości i pytania od samego początku. W dzisiejszej relacji z akcji ABW zastanawia stwierdzenie, że zatrzymany miał się kiedyś kontaktować z K. (Czy to prawda? kiedy i przy jakich okazjach? Czy ma to związek z domniemanym zamachem K.?).

Dziwi również fakt, że przy tej skali nagłośnienia sprawy K. mężczyzna, który miał z nim współpracować trzymał w swoim domu materiały wybuchowe i broń.

Czy dzisiejsze zatrzymania mają rzeczywiście związek z planowanym zamachem? Czy też to jedynie sugestia tworzona na potrzeby mediów?

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.