"Co tu rozpatrywać?" - arogancja Lecha Wałęsy w czasie rozprawy przeciwko Krzysztofowi Wyszkowskiemu

Krzysztof Wyszkowski
Krzysztof Wyszkowski

Zakończyła się rozprawa z pozwu Lecha Wałęsy przeciwko Krzysztofowi Wyszkowskiemu w Sądzie Rejonowym w Sopocie. Przedmiotem sprawy było rozważenie zasadności zwrotu zapłaty za fakturę z TVN za wyemitowanie „przeprosin” w imieniu Wyszkowskiego.

Rozprawy – mimo jej ewidentnej wagi – nie śledziły media – nie przybyli nawet dziennikarze PAP. Zdaniem obserwatorów  może to świadczyć o wydaniu nieformalnych wytycznych, aby wyciszać wszystkie fakty, które nie pasują do linii filmu „biograficznego” o Lechu Wałęsie kręconego przez Andrzeja Wajdę.

Podczas rozprawy sąd przesłuchał Lecha Wałęsę. Były prezydent twierdził, że nie rozumie stanowiska Wyszkowskiego, który nie wykonał wyroku Sądu Apelacyjnego z 2011 r.

Co tu rozpatrywać?

- pytał ze złością.

Tymczasem Krzysztof Wyszkowski zakwestionował sposób wykonania wyroku informując, że TVN i TVP odmówiły zamieszczenia „przeprosin” w swoich audycjach informacyjnych, a inny sposób emisji jest niezgodny z sentencją wyroku.

Wałęsa i jego obrończyni Ewelina Wolańska zarzucali sądowi niepotrzebne przeciąganie sprawy (jest to już trzecia rozprawa w tym procesie). Obok obrończyni byłego prezydenta zasiadł jej mąż znany z uzyskania dla syna Wałęsy wyroku w zawieszeniu z powodu „pomroczności jasnej”. Przypomnijmy, że syn byłego prezydenta kiedy  pijany prowadził samochód, potrącił kobietę i spowodował u niej trwałe kalectwo.

Sąd wyznaczył następną rozprawę na 11 września b.r. i zdecydował o sprowadzeniu  akt sprawy „głównej” (z 2005 r., dotyczącej „Bolka”) oraz z Sądu Apelacyjnego akt sprawy z wniosku Wyszkowskiego o wznowienie postępowania wobec uzyskania nowych dowodów świadczących o agenturalnej przeszłości Wałęsy (proces w tej sprawie trwa). Sąd sprowadzi także z Warszawy akta sprawy wniesionej przez Wałęsę do Sądu Rejonowego (siedziba TVN i TVP) o prawo do zastępczego wykonania wyroku.

Sensacją stała się decyzja sędziego o skierowanie wniosku do prezesa SR w Sopocie o rozpatrzenie tej sprawy w składzie trzech sędziów. Według obserwatorów może to oznaczać, że sędzia nie chciał narazić się Układowi odrzucając pozew Wałęsy jednoosobowo.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.