Czterej Śpiący brani w obronę przez panią prokurator. Jej zdaniem to "drażliwa sprawa" z punktu widzenia historii, a pomnik ma znaczenie "sentymentalne"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Sprawa decyzji warszawskiego sądu, który orzekł, że pomnik Czterech Śpiących wcale nie jest pomnikiem ma swój dalszy ciąg. Sędzia Ewa Grabowska umorzyła umorzyła sprawę pomalowania pozostałości po sowieckiej władzy w Polsce. Dwóch nastolatków zostało uniewinnionych, a sprawę opisywaliśmy na wPolityce.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Warszawski sąd: obiekty „Braterstwa Broni” i "Wdzięczności Armii Radzieckiej" to nie pomniki. Należy je rozebrać. Prokuratura protestuje

Prokuratura, która za wszelką cenę chce ukarać nastoletnich sprawców odwołała się od decyzji sądu i w specjalnym uzasadnieniu argumentuje, jakie - jej zdaniem - są powody, dla których pomnik powinien pozostać. "Nasz Dziennik" dotarł do pisma, którego, jak argumentuje gazeta, "nie powstydziłaby się prokuratura z czasów głębokiej komuny."

Prokurator Katarzyna Rudnicka-Bastecka z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Północ zaznacza, że sędzia wydająca wyrok w tej sprawie zachowała się nierzetelnie, ponieważ kierowała się swoimi poglądami:

Sąd dokonał niezwykle jednostronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, kierował się światopoglądowymi i moralnymi rozważaniami, które nie mogą mieć miejsca w tego typu, drażliwych z punktu widzenia polskiej historii, sprawach

- czytamy w uzasadnieniu.

Szczególnie ciekawie wybrzmiewa wzmianka o "drażliwych sprawach" z punktu widzenia polskiej historii. Pani prokurator przyznaje bowiem w dalszej części uzasadnienia, że pomniki te budzą „wiele kontrowersji”, ale oprócz „zagorzałych przeciwników” mają także swoich zwolenników, „dla których pomniki te mają znaczenie emocjonalne, sentymentalne, są dowodem – świadectwem historii, przypomnieniem minionych trudnych i złowrogich lat”. Zadziwiające.

Poglądy moralne i polityczne nie mogą wpływać na podejmowanie decyzji o umorzeniu przeciwko oskarżonym postępowania

- zaznacza pani prokurator.

I irytuje się, że w postępowaniu nie zostało wzięte pod uwagę stanowisko Stowarzyszenia Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej. Sędzi, która wydała wyrok broni sędzia TK Wiesław Johann:

W mojej ocenie, jest to prawidłowa i sensowna wykładnia

- twierdzi.

Do oblania farbą obu pomników doszło 17 września 2011 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Czerwona zaraza „Czterech Śpiących”: wbrew orzeczeniu sądu prokuratura chce ścigać za zamalowanie symbolu sowieckiej okupacji. A Gronkiewicz-Waltz zamierza ten symbol odnowić

Warto zapamiętać nazwisko pani prokurator. Mamy przeczucie, że w innych sprawach pojawi się jeszcze nie raz.

Na stronach "Naszego Dziennika" można przeczytać zażalenie prokuratury w całości.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych