Kaczyński ocenia relacje z Solidarną Polską i apeluje do Zbigniewa Ziobry: "Wróć synu, wróć, ojciec czeka!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tomasz Gzell/Profil Solidarnej Polski na FB
Fot. PAP/Tomasz Gzell/Profil Solidarnej Polski na FB

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przez cały weekend odbywał spotkania z mieszkańcami Podkarpacia. Oceniał w nich rządy Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, zapowiadał zmiany, jakie jego partia dokona po przejęciu władzy, a także przekonywał o zapaści państwa, do czego - zdaniem Kaczyńskiego - doprowadziła PO.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński na Podkarpaciu. Apeluje o poparcie kandydatów PiS i ostro atakuje rząd: "Czy my mamy się godzić na oskarżania nas o wszystkie możliwe zbrodnie?"

CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński: Polityka rządu godzi w spójność narodową. Nie może być tak, by łączył nas wyłącznie język. Potrzebna jest zmiana władzy

Dziennikarze "Faktu" zwrócili jednak uwagę na pominiętą w szerszych relacjach kwestię jednego z pytań od publiczności, które dotyczyło relacji PiS z Solidarną Polską. Kaczyński pytany był o możliwą szeroką koalicję na prawicy i stworzenie wspólnych list wyborczych.

Wróć synu, wróć, ojciec czeka

- mówił prezes PiS, zwracając się do Zbigniewa Ziobry.

I, kontynuując "ojcowską" metaforę, kontynuował:

Mógłby być moim synem, jakbym się pospieszył to dałbym radę

- żartował Kaczyński.

A całkiem poważnie dodawał, że inicjatywa byłego polityka PiS nie służy interesom prawicy w Polsce. Kaczyński oceniał też, że w relacjach PiS-SP ważne jest również podejście samego Ziobry.

Nie wszyscy synowie chcą wracać i ten syn nie chce wrócić

- zakończył.

svl, "Fakt"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych