Eugeniusz Kłopotek o kondycji PSL: "Sytuacja jest bardzo poważna. Jeśli nic nie zmienimy, to polecimy po równi pochyłej!" NASZ WYWIAD

Fot. Profil PSL na Facebooku
Fot. Profil PSL na Facebooku

W Polskim Stronnictwie Ludowym coraz częściej słychać, że Janusz Piechociński, jako nowy lider nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Pozycja ludowców w koalicji osłabła, a notowania partii zamiast się poprawić - spadły poniżej progu wyborczego.

CZYTAJ TAKŻE: Piechociński zbiera haki na oponentów? Szef PSL publicznie straszy ujawnieniem "powiązań biznesowo-personalnych". W partii wrze

O sytuację w partii zapytaliśmy posła Eugeniusza Kłopotka.

 

wPolityce.pl: Panie pośle, ponoć w szeregach PSL narasta niechęć wobec Janusza Piechocińskiego. Jak pan go ocenia? Spełnił pokładane w nim nadzieje?

Eugeniusz Kłopotek: Rozczaruje panią, ale nie wypowiadam się na temat wewnętrznej sytuacji w PSL-u, bo nie chcę dolewać oliwy do ognia.

 

To znaczy, że jednak się pali?

Trochę go jest, ale skończmy na tym.

 

A co pan sądzi o groźbach prezesa na ostatniej radzie naczelnej, że może ujawnić kompromitujące materiały na swoich oponentów?

Nie jestem członkiem Rady Naczelnej.

 

Ale te materiały zostały opublikowane!

Nie wypowiadam się. Mamy bardzo poważną sytuację, ale nie chcę dolewać oliwy do ognia. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.

 

A może pan skomentować przynajmniej ostatni sondaż, który dawał PSL-owi 2 proc.?

Jest to bardzo poważny sygnał ostrzegawczy, że coś jest nie tak z prowadzoną przez nas polityką.

 

Co jest nie tak?

Wystarczy. Więcej nic nie powiem.

 

Jakieś plany na najbliższe dni i tygodnie może pan zdradzić?

Zobaczymy. To będzie też zależało od dalszego postępowania PO i rządu.

 

Nie tak dawno mówił pan, że może nie warto się dłużej męczyć, że może trzeba przemyśleć koalicję...

No może raczej, że warto przemyśleć politykę prowadzoną przez naszą koalicję. Przecież jeśli nic nie zmienimy, to polecimy po równi pochyłej! To wszystko. Więcej naprawdę już nie powiem.

rozmawiała Anna Sarzyńska

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.