"Sieci": Wielu świętych w dziejach miało problemy z przełożonymi. Żaden z nich nie rozpoczął z nimi publicznej walki

"Abp warszawsko-praski Henryk Hoser to w ostatnim czasie najbardziej atakowany hierarcha katolicki w Polsce" - pisze w tygodniku "Sieci" Grzegorz Górny. Oceniając sprawę zachowania ks. Lemańskiego, który odmówił posłuszeństwa swojemu biskupowi, publicysta stwierdza:

Spory kapłanów z ich zwierzchnikami są zjawiskiem znanym w Kościele od dawna i często spotykanym także w dzisiejszych czasach. Nowym fenomenem jest natomiast fakt, że kapłan skonfliktowany z biskupem wybiera na swoich adwokatów środowiska wrogie nauczaniu chrześcijańskiemu oraz nagłaśnia własne racje w mediach jawnie nieprzychylnych Kościołowi. Wielu świętych w dziejach miało problemy z przełożonymi. Szykan ze strony zwierzchników doznawali m.in.: Franciszek z Asyżu, Jan od Krzyża, Teresa z Avila, Brat Albert czy Ojciec Pio. Żaden z nich nie uległ jednak pokusie, by postawić własny charyzmat ponad urząd Kościoła, wypowiedzieć posłuszeństwo swym władzom i rozpocząć z nimi publiczną walkę. Dla wielu z nich owa próba pokory była o wiele trudniejsza niż otwarte starcie z wrogami chrześcijaństwa. Przeszli jednak zwycięsko przez to zmaganie, gdyż budowali swój świat nie wokół własnego obolałego „ja”, lecz wokół relacji z Chrystusem.

Dla środowisk niechętnych katolicyzmowi przypadek proboszcza z Jasienicy jest podarunkiem wymarzonym. Dzięki niemu mogą tworzyć obraz dwóch Kościołów – otwartego, światłego i nowoczesnego z ks. Lemańskim oraz zamkniętego, ciemnego i wstecznego z abp. Hoserem. W ten sposób starają się wpłynąć na postawy katolików w pożądanym przez siebie kierunku. Wspomniany kapłan sam zresztą wielokrotnie dawał się instrumentalizować, gdy publicznie kwestionował nauczanie Kościoła w antyklerykalnych mediach. Ignorował też napomnienia swego zwierzchnika.

Właściwie abp Hoser nie miał innego wyjścia, jak tylko ukarać niepokornego duchownego. W wielu krajach zachodnich tolerowanie przez hierarchów nieposłuszeństwa kapłanów było krokiem przypieczętowującym rozbijanie wspólnoty Kościoła. Ordynariusz warszawsko- -praski nie chciał więc powtórzyć ich błędów. Dla wielu księży z kolei rzucenie wyzwania własnemu biskupowi było początkiem ich rozejścia się z powołaniem kapłańskim. Czy ks. Lemański nie chce powtórzyć ich drogi?

CZYTAJ TAKŻE: O. Tadeusz Rydzyk w "Sieci": "będziemy walczyli, by na multipleksie znalazła się stacja dla młodzieży, którą powoli budujemy"

ZAPRASZAMY na nasz profil FB - dołącz do 33 tysięcy naszych przyjaciół!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.