Budżet do poprawki. Będzie większy deficyt i zawieszenie 50 proc. progu ostrożnościowiego

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

W sierpniu rząd przedstawi nowelizację tegorocznego budżetu - poinformował podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. Deficyt może zostać zwiększony o 16 mld zł.

Po wielu dywagacjach, dotyczących nowelizacji budżetu,  premier w końcu zabrał głos. I to nie sam, ale wraz z wicepremierami: Piechocińskim i Rostowskim. Potwierdził, że do nowelizacji budżetu, wymagana jest zmiana ustawy o finansach publicznych. Wyjaśnił także czym rząd kierował się dyskutując na temat zmian w budżecie. Zapowiedział, że dochodów w tym roku będzie mniej o 24 mln, przy czym deficyt rząd chce zwiększyć o 16 mln, a 8 mln zyskać na cięciach w resortach:

W tej noweli budżetowej musieliśmy znaleźć adekwatne rozwiązanie: potrzebę raczej zwiększania deficytu niż zwiększania ograniczeń. (...) Przyjęliśmy założenie, że będziemy szukali rozwiązań, które nie uderzą po kieszeni obywateli: nie tylko dlatego, że mamy wrażliwe cięcia, ale także dlatego, że przesadne cięcia mogłyby jeszcze bardziej ograniczyć konsumpcję. Zakładamy, że w skali roku tych dochodów będzie mniej o 24 mld zł, jesteśmy gotowi zwiększyć deficyt o około 16 mld. Cięcia dotyczące resortów w granicach 8,5 - 8,6 mld zł.

Premier Tusk, przyznał, że aby dokonać korekty budżetu - trzeba zmienić zapis o progach ostrożnościowych w ustawie o finansach publicznych:

Aby manewr na deficycie mógł być stosowany, żebyśmy mogli elastycznie reagować w sposób najbezpieczniejszy dla obywateli, musimy zmienić niektóre przepisy. Stąd dzisiaj na rządzie przyjęliśmy korektę ustawy o finansach publicznych, gdzie zawieszamy działanie "inflacja plus jeden" oraz I progu ostrożnościowego. Kończymy także ustawę dotyczącą reguły podatkowej. (...) Staraliśmy się, aby obywatele, ani małe firmy nie odczuli cięć.

Donald Tusk zapowiedział, że nowelę budżetową rząd przedstawi w sierpniu. Zapewniał, że rząd w następnym roku spodziewa się ożywienia gospodarczego:

Żywimy przekonanie, że rok 2013 jest rokiem krytycznym, a 2014 powinien być rokiem ożywienia. Nie sądzimy, że będzie to jakiś radykalny przełom, ale zakładamy, że te pierwsze jaskółki ożywienia gospodarczego powinny pojawić się na naszym niebie. (...)

Zarówno premier Tusk jak i minister Rostowski zapewniali, że planowane zmiany w budżecie są tak skonstruowane, ażeby nie uderzyć ani w poszczególnych obywateli, ani w polskie przedsiębiorstwa.

mc,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.