Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Elbląga: "Jestem ciężko doświadczonym człowiekiem, jeśli chodzi o niesprawiedliwe opinie. Kłamstwo wypowiedziane na czyjś temat może zabijać"

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Premier Donald Tusk ponownie przyjechał do Elbląga, tym razem by spotkać się z mieszkańcami tego miasta. Wszystko po to, by wesprzeć Elżbietę Gelert w wyborach na prezydenta miasta, które odbędą się w niedzielę. Tusk mówił, że chce odciąć się od poprzednich władz Elbląga:

My tę lekcję przyjmujemy jako bardzo poważne ostrzeżenie. (…) Kiedy byłem tu przed pierwszą turą, o mówiłem, że zależy nam na sukcesie Gelert i Elblągu, bo mamy coś do odpracowania. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem osobą, która w sposób najbardziej kompetentny może rozstrzygać o kompetencji samorządowców w Elblągu, ale jedno jest pewne i bezdyskusyjne – wola mieszkańców

- mówił premier.

Jak podkreślił, jest wdzięczny, że elblążanie nie skreślili wszystkich polityków Platformy:

Bardzo się cieszę, że mimo tego ostrzeżenia ludzie Platformy, a przede wszystkim Gelert znaleźli siłę i determinację, by przekonywać do swoich racji i pomysłów. Elbląg zasługuje na uczciwą konkurencję. (…) Gdybym nie był przekonany, że mamy dobrego kandydata, to prawdopodobnie po skutecznie odwołującym prezydenta PO referendum, nie wystawialibyśmy kandydatury. Tak się jednak składa, że macie państwo wybór między kandydatem opozycji, panem Wilkiem i syntezę tego, co dobre – Elżbieta Gelert jest w stanie wyeliminować to, co irytowało mieszkańców Elbląga, jeśli chodzi o poprzedni czas. Bo to sposób sprawowania władzy był powodem odwołania

- przekonywał Tusk.

I dodawał:

Domyślam się, że ludzi bardziej irytuje brak komunikacji i umiejętności tłumaczenia, a czasami twarde i brutalne decyzje, które wymagają empatii. Tego Elżbiecie Gelert nie brakuje

- chwalił kandydatkę PO premier.

Przyjechałem też do Elbląga po to, by przedstawić mini raport z tego, czego nauczyłem się o Elblągu. Po pierwsze – co mnie zaskoczyło wówczas, Dy przyjechałem kilkanaście dni temu – to niepełna satysfakcja z małego ruchu granicznego

- mówi, deklarując rezygnację z zaostrzonej kontroli granicznej. Zadeklarował też kontynuację pomysłu specjalnych strefach ekonomicznych:

Po ostrej dyskusji z ministrem finansów ustaliliśmy, że ta możliwość, jaka pojawiłą się w Europie – przedłużenia działania stref do 2020 roku zostanie zrealizowana. Może to uczynić inwestowanie w Elblągu bardziej perspektywiczne

- tłumaczył szef rządu.

Po wstępie premiera Tuska zaczęły się pytania od publiczności. Pierwszy z pytających pytał o odpowiedzialność urzędników lokalnej Platformy Obywatelskiej, mówił o listach otwartych skierowanych do premiera i urzędników PO:

Co zrobić, aby w tym sądzie nie pojawiły się stare duchy? Drugie pytanie dotyczy listu adresowanego do pana: dokonałem dokładnego rozeznania, którzy wypowiadali się w mojej sprawie

- pytał mieszkaniec, żądając od premiera wykluczenia z jego partii tych, którzy składają fałszywe zeznania. Wspomniał też o tragicznej śmierci 11-letniej elblążanki.

To bardzo drastyczne słowa. Trudno odnieść mi się do zarzutu odpowiedzialności radnych PO za tragedię... Każda tragedia budzi tragedię, zwłaszcza jeśli jest to śmierć dziecka. Rozumiem emocje, ale w tego typu sprawach trzeba szukać rozwiązań, które zapobiegną dramatom. Każde słowa mogą kogoś zranić... (...) Ktoś, kto składa fałszywe świadectwo i jeśli się to potwierdzi, to odpowiedzialność jest znacznie większa niż uczestnictwo w partii politycznej. Konsekwencje są znane i wyrzucenie z partii jest najbardziej łagodną formą kary. (...) Sam jestem ciężko doświadczonym człowiekiem, jeśli chodzi o niesprawiedliwe opinie, kłamstwa i potwarze. Coraz częściej zaczynam rozumieć, dlaczego potwarz jest opisywana w Biblii jako jedna z najcięższych zbrodni. Kłamstwo wypowiedziane na czyjś temat może zabijać

- odpowiadał Tusk.

Kolejne pytanie dotyczyło sposobu, w jaki rząd - a szerzej cała Platforma - komunikuje się ze społeczeństwem:

W mediach nie tak łatwo odnaleźć taki typ audycji, gdzie ministrowie mogliby spokojnie tłumaczyć swoje racje. Żyjemy w epoce, gdzie wzajemne okładanie się jest zdecydowanie bardziej w cenie. Nie jestem powołany do tego, by krytykować media - to tendencja na całym świecie -, ale demokracja ma tę zaletę, która ma też swoje wady, że przygniatająca większość ludzi woli w mediach widowiska niż dłuższe wykłady. Aby wytłumaczyć np. kwestie OFE trzeba mieć dużo talentu. (...) Będę starał się być razem z ministrami do dyspozycji państwa każdego dnia. Nie mam jednak wątpliwości, że zaciąganie przez państwo setek milionów złotych pożyczki jest zbyt kosztowne, by utrzymać OFE

- mówił Tusk, tłumacząc, dlaczego konieczne są zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych. Mówił też o konieczności wielkiej debaty w tej sprawie.

Nie wierzcie tym, którzy mają tytuły naukowe, a mówią, że ZUS nie gwarantuje emerytur

- podkreślał szef rządu.

Donald Tusk dokonał swoistej analizy charakterów wyborców:

Jeśli więcej będzie ludzi na "nie", to PiS może wybrać wybory. Wiem, że czas nie jest różowy, ale jeżeli więcej w nas będzie pozytywnego myślenia i optymizmu, to zagłosują na Platformę. Prawdziwy, wielki pojedynek o Polskę jest między tymi, którzy mówią jest źle, katastrofa. Niektórzy mają osobiste powody, by przeklinać rzeczywistość. (...) Moim zadaniem jest przekonywać Polaków, że nawet jeżeli czasami źle się dzieje w Polsce, to jedynym sposobem na to, by wyjść na swoje to nieustannie wierzyć we własne siły i iść do przodu

- apelował Tusk.

svl

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.