Kary za publiczne lekceważenie narodu polskiego są niekonstytucyjne - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich - była posłanka Unii Demokratycznej i Wolności

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Facebook.pl: Irena Lipowicz
fot. Facebook.pl: Irena Lipowicz

Przepis przewidujący areszt bądź grzywnę za demonstracyjne okazywanie w miejscu publicznym lekceważenia m.in. narodowi polskiemu jest niekonstytucyjny - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, która w tej sprawie skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.

Zdaniem RPO prof. Ireny Lipowicz ingerencja władz w sferę wolności słowa uzasadniona jest jedynie wtedy, gdy "jest to konieczne dla zapewnienia porządku publicznego i bezpieczeństwa państwa". W związku z tym - jak dodała Rzecznik - kary powinny być wymierzane jedynie za "wyjątkowo poważne zachowania".

Do takich zachowań zaś, w moim przekonaniu, nie sposób zaliczyć zachowań lekceważących

- dodała.

Wniosek RPO - zamieszczony na stronie internetowej - dotyczy jednego z przepisów Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym "kto w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom, podlega karze aresztu albo grzywny".

Zdaniem RPO przepis ten jest sprzeczny z zagwarantowaną w polskiej konstytucji wolnością słowa oraz międzynarodowymi konwencjami.

Trybunał w Strasburgu wielokrotnie podkreślał, że ochronie podlegają nie tylko poglądy i informacje odbierane jako przychylne, nieszkodliwe lub neutralne, lecz także te, które obrażają, oburzają lub budzą niepokój państwa bądź jakiejkolwiek grupy społeczeństwa. Takie są bowiem wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie istnieje demokratyczne społeczeństwo

- wskazała prof. Lipowicz we wniosku.

Nie ulega raczej wątpliwości, że Rzecznik Praw Obywatelskich – Irena Lipowicz, była posłanka Unii Demokratycznej i Unii Wolności, swoim wnioskiem próbuje moralnie wesprzeć 50-letniego nastolatka - Jakuba Wojewódzkiego. Ten ulubieniec salonu, do którego należy prof. Lipowicz, dokonał „demonstracji” w TVN wkładając biało-czerwoną flagę w atrapę psich odchodów i okazało się to bardzo kosztowne dla stacji telewizyjnej, którą sądy wszystkich instancji, co wczoraj zatwierdził Sąd Najwyższy – skazały na pół milionową grzywnę.

U biurze RPO wciąż leży bez rozpoznania wniosek o przystąpienie do procesu wytoczonego przez obywatela polskiego dziennikowi „die Welt” za użycie sformułowań „polskie obozy koncentracyjne” w kontekście niemieckich obozów. Czyżby Lipowicz także tym razem uważała, że Polska, jej godności dobre imię nie wymagają ochrony prawnej?

Slaw/ PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych