Feta dla Jaruzelskiego jednak nie w Sejmie, a w hotelu. Narodowcy i tak nie rezygnują z pikiety i kociej muzyki

fot. prezydent.pl
fot. prezydent.pl

Jak informuje "Nasz Dziennik", zapowiadane przez SLD i Ruch Palikota huczne obchody 90. urodzin Wojciecha Jaruzelskiego nie odbędą się w Sejmie, jak sobie tego życzyli apologeci komunistycznego generała. Zamiast w Sali Kolumnowej, impreza ma zostać zorganizowana 6 lipca w warszawskim hotelu Hyatt. Narodowcy, którzy zapowiadali blokadę Sejmu nie rezygnują z oprotestowania hołdu składanego Jaruzelskiemu i planują z kolei pikietę hotelu.

Z wypowiedzi polityków SLD wyraźnie wynika, że najbardziej przestraszyli się zapowiedzianej przez środowiska narodowe blokady wejścia do parlamentu. W tej sytuacji postkomuniści postanowili przenieść uroczystość ku czci komunistycznego dyktatora do warszawskiego hotelu Hyatt, gdzie wręczą mu hołdowniczą księgę jubileuszową

– mówi dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

Nie ulega wątpliwości, że to protesty narodowców i presja środowisk niepodległościowych spowodowała zmianę planów lewicy. Wraz z rosnącym i coraz głośniejszym sprzeciwem, wyraźnie cichło poparcie polityczne dla tej dwuznacznej inicjatywy. Prześcigający się jeszcze nie tak dawno w pomysłach uhonorowania Jaruzelskiego SLD i Ruch Palikota od pewnego czasu zaczęły wyraźnie dystansować się od tego wątpliwego jubileuszu, widząc m.in. co najmniej obojętność jeśli nie zdecydowaną wrogość większości Polaków do pomysłu czczenia komunistycznego dyktatora.

To dlatego, SLD znał za stosowne ograniczenie skali obchodów i przeniesienie ich z Sejmu do hotelu. Organizatorem fety ma być jednak fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego Amicus Europae. Co ciekawe, tak głośny w mediach w składaniu czołobitnych hołdów Jaruzelskiemu Ruch Palikota zapowiedział wysłanie...  przedstawiciela drugiego garnituru - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Zmiana planów lewicy nie zrobiła wrażenia na narodowcach. Ich zdaniem jakiekolwiek czczenie „dokonań” Jaruzelskiego jest skandalem i w związku z tym zapowiedzieli, że również przed hotelem zorganizują głośną pikietę z kocią muzyką.

Popieram taką formę wyrażenia protestu przeciw człowiekowi, który całe życie wiernie służył obcemu mocarstwu, krwawo dławiąc dążenia niepodległościowe własnego narodu, a także Czechów i Słowaków, by potem zrealizować sprytny plan Kremla, czyli oddać część władzy w ręce opozycji przy jednoczesnym zachowaniu pełni wpływów politycznych i ekonomicznych przez komunistów, czego rezultaty odczuwamy do dzisiaj. Uważam, że gdziekolwiek pojawia się on publicznie, powinien odebrać zasłużoną porcję gwizdów i okrzyków, oczywiście bez wulgaryzmów i bez prób naruszania nietykalności cielesnej

– podkreśla Bukowski.

Jego zdaniem, taki protest pod Hyattem 6 lipca jest bardzo potrzebny i ma on nadzieję, że do protestu przyłączą się warszawiacy, a wsparcia inicjatywie udzielą „w stosownych oświadczeniach oraz swoją obecnością tamże wszystkie partie polityczne i organizacje patriotyczne, które widzą w czczeniu Jaruzelskiego jaskrawy przejaw zdrady narodowej”.

W imieniu POKiN w Krakowie zgłaszam takie poparcie –

- zapowiada rzecznik.

 

kim, "Nasz Dziennik"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.