Putin przeciw propagowaniu homoseksualizmu i bezczeszczeniu świątyń. Pożyteczne ustawy czy cyniczna gra? Obrońcy praw człowieka protestują

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał  dwie ustawy krytykowane przez obrońców praw człowieka: ustawę zakazującą propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich oraz wprowadzającą kary za obrazę uczuć religijnych i bezczeszczenie świątyń.

Oba te akty prawne, które zdaniem obrońców praw człowieka grożą dyskryminacją, zostały opublikowane na oficjalnym portalu prawnym Federacji Rosyjskiej.

Ustawa zakazująca "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych wśród nieletnich" przewiduje kary finansowe, które w przypadku osób fizycznych wynoszą maksymalnie 100 tys. rubli (ponad 10 tys. zł), a w przypadku osób prawnych - 1 mln rubli (ok. 101 tys. zł).

Taka maksymalna kara jest przewidziana w przypadku, gdy informacja była rozpowszechniana przez media tradycyjne lub przez internet.

Ustawa przewiduje też kary dla cudzoziemców, którym "udowodniono narzucanie dzieciom rosyjskim nietradycyjnych wartości rodzinnych". Cudzoziemcom także grozi kara grzywny maksymalnie do 100 tys. rubli, a także areszt administracyjny na 15 dni.

Ustawa wprowadzająca odpowiedzialność karną za obrazę uczuć religijnych przewiduje karę więzienia nawet do trzech lat, jeśli do takich działań doszło w miejscach kultu. Inne możliwe kary to grzywna do 500 tys. rubli (ok. 50,7 tys. zł) lub prace przymusowe w wymiarze do trzech lat.

W byłym ZSRR za homoseksualizm karano więzieniem. Oficjalnie karę tę zniesiono w 1993 roku, jednak w Rosji utrzymują się silne nastroje antygejowskie. Z opublikowanego niedawno sondażu niezależnego Centrum Lewady wynika, że tolerancję wobec osób o nietradycyjnej orientacji seksualnej i zrozumienie dla ich problemów deklaruje 23 proc. Rosjan, 16 proc. proponuje izolowanie homoseksualistów, 22 proc. chce ich przymusowego leczenia, a 5 proc. wręcz ich likwidacji.

Ustawę o obrazie uczuć religijnych uchwalono z inicjatywy prokremlowskiej partii Jedna Rosja jako odpowiedź na akcję członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot, które w lutym 2012 roku w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Wkrótce po tej kontrowersyjnej akcji trzy spośród pięciu artystek zostały aresztowane, a następnie skazane za dwa lata pozbawienia wolności w kolonii karnej; jednej z nich zawieszono wykonanie kary.

Przez ostatnie miesiące organizacje pozarządowe i obrońcy praw człowieka krytykują przyjęcie ustaw, które uważają za dyskryminujące, natomiast władze prowadzą kampanię w obronie "wartości tradycyjnych".

Eksperci cytowani przez AFP uważają, że celem tej kampanii jest skupienie wokół Putina tych Rosjan, którzy są niechętnie nastawieni do wartości zachodnich. Reuters zauważa, że od powrotu na Kreml w maju 2012 roku prezydent Rosji prezentuje się jako obrońca tradycyjnych wartości w społeczeństwie.

Jak zwykle w przypadku Putina, mamy zapewne do czynienia z cyniczną grą polityczną. Co nie przekreśla faktu, że akurat ustawy o ochronie miejsc kultu i przeciwdziałaniu agresywnej propagandzie homoseksualizmu trudno krytykować. Czy nie przydałyby się w Polsce?

JUB/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.