Sprawiedliwość emerytalnej waloryzacji. Bogaty polityk dostaje dużo, biedny emeryt ledwie na kajzerkę...

sxc.hu
sxc.hu

„Super Express” dokonał analizy waloryzacji emerytur, które otrzymują posłowie i senatorowie. Zdecydowanym liderem tego zestawienia jest senator Platformy Obywatelskiej Zbigniew Meres, który co miesiąc pobiera blisko 12 tys. złotych emerytury, plus wynagrodzenie poselskie.

Jak wylicza dziennik, przeciętny emeryt, który co miesiąc otrzymuje świadczenia wynoszące 717 zł, w przyszłym roku otrzyma 10 zł podwyżki. Gazeta rozłożyła tę kwotę na cały miesiąc, co daje możliwość zakupu dodatkowo jednej kajzerki dziennie. To jest luksus!

Sytuacja wygląda inaczej w przypadku emerytów, którzy zasiadają w sejmowych ławach. Lider zestawienia, senator PO Zbigniew Meres, miesięcznie otrzymuje 11892, 70 zł otrzyma około 200 zł podwyżki w wyniku przyszłorocznej waloryzacji.

Być może dlatego na pytanie dziennikarzy SE dotyczące emerytów odpowiada:

Ja już tyle razy odpowiadałem na to pytanie... Nie specjalizuję się w dziedzinie emerytur, więc nie potrafię zareagować.

 

Podobnej odpowiedzi udzielił poseł PSL Józef Racki, który miesięcznie pobiera 5158 zł emerytury, a dzięki waloryzacji będzie otrzymywał o 86 zł miesięcznie więcej:

Nie zajmuję się sprawami emerytur, nie wnosiłem żadnych interpelacji w tej kwestii. Zajmuję się infrastrukturą.

Tak wyglądają emerytury niektórych polityków:

Stanisław Żelichowski(PSL) – 4245 zł, waloryzacja – 71,44

Stefan Niesiołowski(PO) – 4059,70, waloryzacja – 67,89

Tadeusz Iwiński(SLD) – 3793,40, waloryzacja – 63,78

Kazimierz Kutz(Nz) – 4173,10, waloryzacja – 70,05

No i miodzio.

SE, lz

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych