wGospodarce.pl: PKO BP daje sygnał do ataku na nasze kieszenie

fot. wikipedia, lic. CC 3.0, CC 2.5
fot. wikipedia, lic. CC 3.0, CC 2.5

PKO Bank Polski to lider naszego rynku bankowego. Jest największy, a po kupnie Nordei będzie jeszcze bardziej największy i dzięki temu może wyznaczać standardy rynkowe. Jeśli PKO podnosi opłaty, to z dużym prawdopodobieństwem wkrótce zrobią to także inne banki. A tak się właśnie składa, ze PKO BP podnosi opłaty.

Przez cały dzień na naszą redakcyjną pocztę mailową przychodzą wiadomości zatytułowane „*Nowy alert” sygnowane jako korespondencja z PKO BP. Po bliższym przyjrzeniu okazuje się, że nadawcą jest „User Ukrzovnish <[email protected]>; w imieniu; iPKO - PKO Bank Polski [email protected]”, a w mailu jest link na jakąś czeską stronę. Przed czym chce nas ostrzec tajemniczy Ukrzovnish w imieniu PKO BP na tej czeskiej stronie nie wiemy. Jakoś nie wzbudził naszego zaufania i z obawy przed wyczyszczeniem konta w PKO BP, którego nie mamy, nie zaglądamy na natrętnie podsuwany adres.

Może chce nas ostrzec przed podwyżką opłat w PKO BP? Bank zapowiedział wzrost opłat m.in. za „Superkonto”, karty, konto oszczędnościowe. To ostatnie przy mniejszych kwotach może się okazać już nie kontem oszczędnościowym, a kontem pożerającym nasze oszczędności. Czyżby bank postanowił, że część kosztów zakupu skandynawskiego banku poniosą klienci? A może po prostu za prestiż przynależności do jeszcze większego banku należy więcej płacić. Nie wykluczone, że takie były motywy wprowadzenia nowych opłat. Niestety można znaleźć jeszcze kilka innych, które dotyczą już nie tylko tej jednej instytucji ale całego rynku.

Rafał Zaza

CAŁY TEKST czytaj na wGospodarce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.