"Podstawowym prawem obywatelskim jest życie w uczciwym państwie. Do tego rząd musi się zmienić". NASZ WYWIAD z Mariuszem Kamińskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

wPolityce.pl: Afera korupcyjna w Czechach spowodowała polityczne trzęsienie ziemi w tym kraju. Ostatecznie rząd złożył dymisję, a wielu ludzi władzy zostało objętych postępowaniem prokuratorskim. Tamtejszy wymiar sprawiedliwości, służby, policja prowadziły działania dotyczące aktualnej władzy. Czy w Polsce możemy mieć pewność, że podobne działania - jeśli byłyby potrzebne - będą prowadzone?

Mariusz Kamiński, poseł PiS, były szef CBA: W mojej ocenie nie możemy mieć takiej pewności. To, co wydarzyło się w Czechach, świadczy o degeneracji części klasy politycznej, ale jednocześnie pokazuje siłę państwa. Państwo działa, mimo tego, że niewłaściwe osoby stały na jego czele. Tak przynajmniej należy sądzić po przebiegu wydarzeń w Pradze. Hasło "dziś Praga, jutro Warszawa" będzie możliwe dopiero po zmianie rządu, mimo degeneracji władzy w Polsce. W kraju spacyfikowano służby specjalne, policję. Prokuratura jest atrapą, reforma uniezależniająca prokuraturę od rządu jest fikcją. Stworzono nową korporację prawniczą z jednego z najważniejszych organów państwa, odpowiedzialnych za ściganie przestępczości. Na jej czele stoi Prokurator Generalny, ale nie ma on żadnych kompetencji władczych. On jest jedynie listkiem figowym. Organa ścigania w kraju są niezwykle osłabione, na czele służb stoją ludzie całkowicie podporządkowani Platformie i niemający instynktu państwowego. W Polsce państwo też jest zderenegowane i potrzebuje gruntownej naprawy, jeśli chodzi o organa ścigania i wymiar sprawiedliwości. To, co się dzieje w kraju, napawa wielkim niepokojem.

Zmiana rządu coś pomoże? Patologie i degeneracja wżarły się głęboko w państwo

Na zmianie rządu nie może się zakończyć. Gdy mówimy o zmianie rządu nie chodzi nam jedynie o zmianę polityczną, ale również o obronę państwa, o naprawę państwa. Ta naprawa, ta obrona jest absolutnie niezbędna.

W służbach, w wymiarze sprawiedliwości są odważni ludzie, na których ta odnowa mogłaby się oprzeć?

Jest jeszcze wielu odważnych ludzi w tych instytucjach. Oni z reguły nie pełnią stanowisk kierowniczych. Mamy jednak pewne rozeznanie, rozpoznanie sytuacji w prokuraturze, organach ścigania, policji. Na pewno znajdą się osoby, w oparciu o które będzie możliwa odbudowa państwa. Jednak, aby to mogło mieć miejsce, musi powstać silne centrum decyzyjne. Władza musi chcieć obronić państwo przed przestępczością, niezależnie od tego, gdzie ulokowani są przestępcy, jakie mają wpływy i powiązania polityczne, jaką mają pozycję społeczną. Musi powstać silne centrum, które nie ulegnie presji, które oprze się atakom politycznym, które nie da sobie wmówić, że walka z korupcją, przestępczością jest walką polityczną. To nie o to chodzi. Chodzi o obronę państwa przez przestępcami, którzy mogą - co pokazuje również przykład czeski - znaleźć się na najwyższych szczeblach władzy.

To nie tylko czeska przypadłość.

Oczywiście. W wielu krajach, również w Polsce, mieliśmy przykłady przestępców na szczytach władzy, którzy byli chronieni przez kolegów tolerujących to, co się dzieje w państwie. Sytuacja wymaga bardzo zdecydowanych działań, ale rząd musi się zmienić.

W Polsce możemy mieć do czynienia z podobnymi aferami, co w Czechach? Możemy również usłyszeć o wielkich aferach w państwie, w kręgach władzy?

Z całą pewnością. Widać przecież ogromną degeneracje klasy rządzącej w Polsce. To widać gołym okiem. Każdy dzień przynosi przykłady arogancji, buty, łamania prawa, bezzasadnego wydatkowania grosza publicznego. A przecież to, co widzimy w mediach, to jedynie wierzchołek góry lodowej. Medialne doniesienia pokazują fakty, które osoby zorientowane mogą ułożyć w całość. Ona pokazuje z kolei upadek tej ekipy - PO, PSL, czy pseudoopozycji. Te środowiska nigdy nie dopuszczą do tego, by walka z korupcją na szczytach władzy była walką prawdziwą. Dlatego muszą być odsunięte od władzy. Tu chodzi o elementarną obronę państwa i obywateli. Podstawowym prawem obywatelskim jest życie w uczciwym państwie. Obywatele płacą podatki, by państwo działało i eliminowało z życia publicznego przestępców. Takie osoby zawsze mogą przeniknąć do władzy. Jednak chodzi o to, by je eliminować. Również za czasów rządu PiSu do kręgów władzy przeniknęli ludzie, którzy nigdy tam być nie powinni. Jednak myśmy byli w stanie ich wyeliminować, odciąć od państwa. Nasze działania były skuteczne.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych