Marianna Popiełuszko na szlaku męczeńskiej drogi syna: "Wierzyłam, że takie męczeństwo nie może pozostać bezowocne"

Fot. PAP/T. Żmijewski
Fot. PAP/T. Żmijewski

Marianna Popiełuszko przez dwa dni przemierzała szlak męczeńskiej drogi swojego syna, bł. Jerzego, kapłana i męczennika. Radość spotkania, łzy wzruszenia i wdzięczność Bogu towarzyszyły licznym spotkaniom.

Do Torunia 6 czerwca na zaproszenie marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego. Program pobytu na terenie województwa obejmował liczne spotkania z działaczami „Soliadrności”, młodzieżą, harcerzami i dziećmi.

Matka Błogosławionego odwiedziła miejsca związanego z życiem i męczeńską śmiercią młodego kapłana, kapelana ludzi pracy. Pierwszego dnia złożyła kwiaty przy pomniku bł. Jerzego Popiełuszki w Toruniu oraz odwiedziła miejsce ucieczki ks. Jerzego z samochodu porywaczy. Potem udała się na tamę we Włocławku, by oddać hołd w miejscu wrzucenia ciała ks. Jerzego do Wisły oraz spotkała się z uczniami szkół noszących imię bł. Jerzego.

Wieczorem pierwszego dnia wizyty udała się wraz z delegacją na Mszę św. rocznicową z okazji beatyfikacji do Warszawy oraz na grób swojego syna. Po zakończonych uroczystościach powróciła do Torunia na nocleg.

7 czerwca rano o godz. 7. wzięła udział w Mszy św. transmitowanej przez radio Maryja i spotkała się z biskupem toruńskim Andrzejem Suskim. Następnie udała się do Bydgoszczy do sanktuarium Nowych Męczenników.

W drodze powrotnej odwiedziła miejsce porwania ks. Jerzego w Górsku, gdzie spotkała się z działaczami „Solidarności” i członkami wspólnoty Domowego Kościoła. Spotkanie było bardzo wzruszające.

Nie byłoby ks. Jerzego, gdyby nie jej wiara i miłość

– mówiła ze łzami w oczach Barbara z Domowego Kościoła. Pani Mariannie wręczono kwiaty i wspólnie modlono się śpiewem, który animował chór działający przy wspólnocie „Słowo Życia” z Torunia. Po odśpiewaniu pieśni „Ojczyzno ma” autorstwa ks. Karola Dąbrowskiego, proboszcza spod toruńskiego Przysieka, młodzież wyśpiewała kanony Taizé tematyką podkreślające życie i męczeńską śmierć ks. Jerzego. Na zakończenie spotkania przy krzyżu w Górsku młodzież zaśpiewała pani Mariannie „Szczęśliwi ubodzy, bo królestwo Boże do nich należy” dziękując w ten sposób za pokorną i ofiarną miłość, która zaowocowała pięknym życiem jej syna.

Górsk jest miejscem promieniującym zwycięstwem. To nie ksiądz Jerzy przegrał. On jest zwycięzcą znanym na całym świecie. Mamy się czym chlubić, a największą chlubą będzie piękne nasze życie, tak jak nauczał ks. Jerzy powtarzając za św. Pawłem: „Zło dobrem zwyciężaj”

– powiedział ks. Paweł Nowogórski CSMA, dyrektor Centrum Edukacji Młodzieży im. bł. Ks. Jerzego Popiełuszki w Górsku podczas uroczystego wkopania kamienia węgielnego pod budowę świetlicy dla młodzieży. Wkopania dokonała Marianna Popiełuszko. Na pytanie, jak przyjęła wiadomość o beatyfikacji swego syna powiedziała:

Zawsze miałam ufność w Bogu i wierzyłam, że takie męczeństwo nie może pozostać bezowocne. I dzięki łasce Bożej tak się stało. (...) I niech się dzieje wola Twoja, Panie.

Po południu Marianna Popiełuszko uczestniczyła w modlitwie Koronką do Miłosierdzia Bożego w Radiu Maryja. Potem udała się do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, gdzie z rąk marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, Piotra Całbeckiego, otrzymała honorowe obywatelstwo województwa.

Po uroczystościach w urzędzie udała się wraz z synem i synową do sanktuarium bł. Ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, gdzie uczestniczyła w Mszy św. w ramach Toruńskiego Spotkania Młodych. Po Mszy św. udała się w drogę powrotną do domu rodzinnego w Okopach.

KAI/mall

 

 

---------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl! "Ksiądz Jerzy Popiełuszko 1947-1984, walka, męczeństwo, pamięć"

autor:Leszek Sosnowski

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.