Prof. Staniszkis o "prowokacji" Laska: "Ten małostkowy i anty-polski akt to wyraz cynizmu do którego, pod rządami Tuska, powinniśmy się już przyzwyczaić"

fot. PAP / R. Guz
fot. PAP / R. Guz

Powrót pana Laska do twierdzeń dawno obalonych przez prokuraturę oraz brak jakichkolwiek stwierdzeń o skandalicznym działaniu wieży (choćby o prowadzeniu całego lotu "telefonicznie" przez tajemniczego osobnika z Moskwy) miał na celu - moim zdaniem - wywołanie gwałtownej emocjonalnej reakcji Kaczyńskiego. I w ten sposób obniżenie rosnących notowań PiS-u

- pisze prof. Jadwiga Staniszkis w felietonie dla wp.pl, komentując konferencję prasową Macieja Laska.

Ten małostkowy i anty-polski akt (w kontekście szykowanego w Moskwie, pośmiertnego procesu polskich pilotów) to wyraz cynizmu do którego, pod rządami Tuska, powinniśmy się już przyzwyczaić. Ale ja wciąż nie mogę!

- dodaje.


W dalszej części felietonu prof. Staniszkis opisuje nową strategię Japonii, nazywając ją wielkim przebudzeniem.

Przebudzenie, dodajmy, godne pozazdroszczenia. Bo trudno oczekiwać takiego zastrzyku, wizji, woli i optymizmu w rządzonej przez Tuska Polsce. Ograniczonej dodatkowo przez zbyt sztywne dyrektywy UE, nie uwzględniające stadium rozwoju i problemów poszczególnych krajów

- pisze socjolog.

Prof. Staniszkis wskazuje, że nowa strategia Japonii to "nie tylko kres protekcjonizmu (w rolnictwie i energetyce) poprzez umowę „Trans – Pacific” z USA".

To także polityka pobudzania rozwoju, określana mianem „reflacji” (wzrost nawet, gdy zagrozi to inflacją). Chodzi o większą podaż pieniądza na rynku, ale niekoniecznie przez jego drukowanie, jak w USA. W Japonii chodzi o kombinację obniżenia podatków (i wzrost konsumpcji), przesunięcia środków z rozrośniętej administracji na stymulowane przez państwo inwestycje (partnerstwo prywatno-publiczne, badania) oraz nową generację zbrojeń (ze skutkami w postaci skoku technologicznego, także w gospodarce cywilnej). Już bowiem od lat 50. Japonia jest światowym ekspertem od technologii podwójnego zastosowania.

Jak podkreśla prof. Staniszkis, premier Abe już w pierwszym tygodniu ogłosił wzrost wydatków rządowych o ok. 100 mld dolarów. Towarzyszące temu osłabienie jena będzie dodatkowo bodźcem dla wzrostu eksportu.

A przecież Japonia ma - podobnie jak Polska - kryzys demograficzny. A za sobą dwie dekady stagnacji. Ale zachowała - w odróżnieniu od Polski - potencjał dla rozwoju wysokich technologii. I zdolność wyłonienia elity politycznej, która potrafi sformułować wizję przełomu!

 

mall, wp.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.