Czy MEN wprowadzi do szkół "edukację wielokulturową"? Coraz silniejsze naciski, by zrezygnować ze "stereotypów narodowościowych"

Fot. Strona europosła PO Filipa Kaczmarka filipkaczmarek.pl
Fot. Strona europosła PO Filipa Kaczmarka filipkaczmarek.pl

Ministerstwo Edukacji Narodowej - z jej szefową na czele - nie zbiera najlepszych opinii. Słabnący poziom nauczania, promowanie, delikatnie mówiąc, dziwnych podręczników czy wreszcie reforma nakazująca sześciolatkom pójść do szkół, wywołują wiele kontrowersji.

"Nasz Dziennik" pisze o prawdopodobnym kolejnym ruchu MEN, który może mocno podkopać tradycyjne nauczanie. Jak czytamy, posłowie z sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych ponaglają MEN do szybszego wprowadzenia do polskich szkół „edukacji wielokulturowej”. Komisja wzywa ministerstwo edukacji do podjęcia działań, które „faktycznie wprowadzą edukację wielokulturową do szkół”. W uzasadnieniu można przeczytać, że jest to jedno z wyzwań dla Polski, zwłaszcza w kontekście zwiększającej się liczby imigrantów przybywających w przyszłości do naszego kraju.

Jednym z założeń takiego dezyderatu ma być - tu cytat - "odrzucenie negatywnych stereotypów narodowościowych, często wyniesionych z rodzinnego domu”. Głównym promotorem tego wniosku jest Ryszard Galla, poseł reprezentujący w polskim Sejmie mniejszość niemiecką.

Projekt komisji przyjęto przez aklamację - reprezentujący konserwatywne ugrupowania byli wówczas na sali sejmowej, gdzie toczyła się dyskusja nad Narodowym Programem Zatrudnienia proponowanym przez PiS.

Więcej w "Naszym Dzienniku".

lw

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych