Prof. Jadwiga Staniszkis w swoim felietonie na stronach Wirtualnej Polski odnosi się do informacji dotyczących prof. Czapińskiego, który przestrzegał posłów PO przed tym, że partia Jarosława Kaczyńskiego może wygrać wybory.

Zdaniem socjolog, taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Aby jednak się zrealizował, a PiS przyciągnął wyborców zniechęconych Platformą Obywatelską i rządami Donalda Tuska, partia Kaczyńskiego musi - według Staniszkis - dokonać trzech rzeczy.

Po pierwsze: pokazywać, ale nie partyjny aparat, lecz ludzi tej samej generacji (20-50), dobrze wykształconych i odnoszących sukces zawodowy, a działających w PiS czy gotowych do współpracy z tą partią. Już nie tylko Szczerski, Wipler czy Szałamacha, ale poważne grono biorące udział w programowych spotkaniach z udziałem prof. Glińskiego

- twierdzi socjolog i do listy dodaje między innymi redakcje "Pressji" oraz "Rzeczy Wspólnych". To na nich, zdaniem Staniszkis, powinna oprzeć się działalność PiS.

Po drugie: przedstawić - w tezach, na kilku stronach swoje propozycje na lepsze rządzenie. Nie kompilacja starych programów, ale realistyczne, długofalowe plany

- pisze prof. Staniszkis.

Przedstawienie programu powinno, zdaniem Staniszkis, dotyczyć kilku fundamentalnych kwestii z punktu widzenia państwa i obywateli: pracy, rodziny, emerytur, nauki, zmiany prawa oraz nowoczesnego zarządzania publicznego.

Po trzecie: dogadać się już teraz z Solidarną Polską i PJN. Po wyborach europejskich będzie za późno: bratobójcza walka uderzy i w te partie, i przede wszystkim w PiS!

- twierdzi socjolog.

Te trzy kwestie plus, postulowany przez Staniszkis, optymizm w działaniach powinny zwiększyć elektorat Prawa i Sprawiedliwości tak, aby zwycięskie wybory przyniosły realną zmianę w kraju.

Całość felietonu na stronach Wirtualnej Polski.

lw